Don King! Miły, starszy uśmiechnięty pan… z zabójstwami na koncie!
Jeden z najpopularniejszych promotorów bokserskich w historii. Prawdziwy biznesmen z wieloma znajomościami wśród możnych tego świata, człowiek sukcesu finansowego i znana osoba publiczna. Przeszłość tego 87-latka to morderstwa, oszustwa, szemrane interesy, podejrzane kontakty i sprawy sądowe ze swoimi podopiecznymi. Oto Don King w swojej mroczniejszej odsłonie!
Kryminalna przeszłość Dona Kinga
Don King zabił dwójkę ludzi, którzy przeszkadzali mu w prowadzeniu podejrzanych interesów. Donald King urodził się w 20 sierpnia 1931 roku w Cleveland. Skończył liceum, ale gdy rzucił studia, zajął się prowadzeniem nielegalnego zakładu bukmacherskiego w piwnicy jednego z domów. Gdy jeden z mężczyzn chciał obrobić jedną z filii jego „firmy”. Don King nie zastanawiał się długo. Strzelił mu w plecy ze swojej broni. Sprawą zajął się sąd, ale przyszły promotor bokserski został uniewinniony – sędzia zakwalifkował zabójstwo jako obronę konieczną.
O ile ten przypadek trochę łatwiej jest zrozumieć, drugie zabójstwo było brutalnym pobiciem ze skutkiem śmiertelnym. Sam Garrett był winny Kingowi 600 dolarów. Don King uderzył go, a gdy mężczyzna przewrócił się, napastnik kopał go po głowie. Brutalną egzekucję długów zatrzymali policjanci z przejeżdżającego obok radiowozu. King miał w ręku pistolet. Gdy policjanci zatrzymali go, rzucił broń na ziemię, ale jeszcze raz kopnął swojego dłużnika w twarz. Ofiara zmarła w szpitalu niedługo po pobiciu. King był zatrzymany, przesłuchany i skazany za morderstwo drugiego stopnia. Nie wiemy do końca, co mogło kierować sędzią, który niedługo po wyroku zmienił kwalifikację czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci. Don King ostatecznie odsiedział w więzieniu 4 lata.
Don King – z więzienia na gale boksu!
Po wyjściu z więzienia Don King został bokserskim promotorem. Nawiązał współpracę z bardziej doświadczonym Donem Elbaumem, od którego wiele się nauczył. Jego promotorska kariera nabrała rozpędu. To Don King promował starcia Muhammada Aliego z Georgem Foremanem i z Joe Frazierem. Już w latach 70 promował takich zawodników jak: Larry Holmes, Wilfred Benítez, Roberto Durán, Salvador Sánchez, Wilfredo Gomez i Alexis Arguello. Jego interes rósł, Don King stał się milionerem, który kontynuował promowanie boksu. Lista kolejnych wojowników promowanych przez Kinga jest imponująca: Mike Tyson, Evander Holyfield, Julio César Chávez, Aaron Pryor, Bernard Hopkins, Ricardo López, Félix Trinidad, Terry Norris, Carlos Zarate, Azumah Nelson, Andrzej Gołota, Mike McCallum, Gerald McClellan, Meldrick Taylor, Marco Antonio Barrera, Tomasz Adamek i Ricardo Mayorga.
Milionowe zarobki, milionowe pozwy sądowe
Przez niektórych Don King jest uważany za fenomenalnego promotora bokserskiego, inni mówią o nim jak o zwykłym oszuście. Jeszcze w latach 80 Muhammad Ali pozwał go do sądu za niezapłacenie mu 1,1 miliona dolarów, ale udało im się dogadać. Larry Holmes uważał, że promotor jest mu winien 10 milionów dolarów, ostatecznie odzyskał dodatkowo 150 tys. porozumiał się z Kingiem. Tim Witherspoon – 25 milionowy pozew, odzyskany tylko 1 milion. Wielką sprawę o grube miliony wytoczył Kingowi sam Mike Tyson. Stwierdził, że Don King nie wywiązał się z kontraktów i jest mu winien blisko 100 milionów dolarów. Udało się porozumieć po oddaniu zaledwie 14 milionów. Lenox Lewis chciał od Dona Kinga zapłaty 385 milionów! To nie wszystkie pozwy i konflikty, w których stroną był Don King. Sprawy z innymi zawodnikami, ze stacjami telewizyjnymi, sponsorami – promotorowi zawsze udało się wyjść obronną ręką. King zaprzecza bliskim powiązaniom z mafią.
Don King – fryzura zasłaniająca rogi?
Złośliwi kibice uważają, że wymyślna fryzura Dona Kinga została wymyślona przez niego po to, by zasłaniała diabelskie rogi tego kontrowersyjnego bokserskiego promotora. Kryminalna przeszłość, szemrane interesy, podejrzane kontakty i niekończące się sprawy sądowe, ale też grube miliony i wielkie pojedynki promowane przez Dona Kinga. Nie ma ludzi idealnych, Don King doskonale to potwierdza.