Denis Załęcki zapowiada po ogłoszeniu nowej daty: E-konfident dostanie ostry wpi**dol!

To już pewne! Dwudziestego czerwca dojdzie do wyczekiwanego starcia pomiędzy Denisem Załęckim, a Mateuszem Kubiszynem. ”Bad Boy” zabrał głos w mediach społecznościowych po ogłoszeniu nowej daty. Ponadto Załęcki postanowił odnieść się do ostatniego oświadczenia ”Don Diego”. Jak widać Denis ma zupełnie inne zdanie i ponownie nazywa swojego przeciwnika e-konfidentem.

Załęcki w High League zadebiutował na ostatnim evencie w Tauron Arenie, gdzie doszło do walki z Alanem Kwiecińskim. Tu również do wyjaśnienia był duży konflikt. Emocji i mocnych słów nie brakowało podczas konferencji, ”rundek” oraz ceremonii ważenia. Załęcki po całym dystansie wygrał pewną jednogłośną decyzją sędziów. Zawodnik z Torunia miał rywala parę razy na deskach, ale Kwieciński pokazał charakter i wytrwał do ostatniego gongu.

Załęcki o Kubiszynie: Czas pokazać Ci gdzie twoje miejsce!

Denis Załęcki postanowił na instagramie odnieść się do ostatniego oświadczenia Mateusza Kubiszyna.

Co się odwlecze to nie uciecze! 20.06 e-konfident Mateusz Kubiszyn dostanie ostry wpi**dol. Włodarze High League jak powiedzieli, tak zrobili i mimo, że Mateuszka księżniczkę praktycznie trzeba było prosić, by walka się w ogóle odbyła (czemu zostawiam wam do oceny) to się udało! Za te wszystkie farmazony, które wygadujesz w internecie, czas pokazać Ci gdzie twoje miejsce. Chociaż to miejsce sam znalazłeś na rundkach, a jest nim wór od @BigBag24.pl, w którym Cię wyniosą po naszej walce. Kto tak naprawdę nie chciał tej walki? Ja, który prawie rozwaliłem coś na swojej drodze, gdy nie chcieli mnie wpuścić do walki, a stałem już gotowy przed wejściem na podest czy Mateuszek który zaraz po tym, jak się dowiedział, że nie będzie walczyć, powtarzał to na livie z takim uśmiechem jakby co najmniej wygrał milion w totka. Dodatkowo ilość osób na transmisji była dla niego chyba bardziej satysfakcjonująca niż planowana walka. W końcu poczuł, że ktoś go słucha. To tak krótko odnośnie jego śmiesznego oświadczenia, które mija się z prawdą tak, jak jego zeznania, które składał na transmisji live odnośnie tego kto się bił na hl. Kto wie ten wie o co chodzi. E-konfident i tyle! Dzięki wszystkim za wsparcie!