MMA PLNajnowszeUFCConor McGregor po porażce z Khabibem: Jeśli nie będzie rewanżu, to zmierzę się z kimś innym

Conor McGregor po porażce z Khabibem: Jeśli nie będzie rewanżu, to zmierzę się z kimś innym

Wielka gwiazda światowego MMA – Conor McGregor (21-4) obszernie skomentował swoją ostatnią walkę z Khabibem Nuramgomedovem (27-0), do której doszło na gali UFC 229 w Las Vegas.

Conor McGregor odklepał jak kurczak
Foto: MMAJunkie

Irlandczyk powrócił do zawodowego MMA po prawie dwuletniej przerwie i -niestety dla niego – został praktycznie całkowicie zdominowany przez niepokonanego Rosjanina, przegrywając ostatecznie przez poddanie w czwartej rundzie.

Co prawda “Notorious” zaraz po walce z Khabibem zapowiadał natychmiastowy rewanż, ale wg poniższego oświadczenia wynika, że jeśli UFC będzie miało inny pomysł na jego kolejną walkę, to nie będzie robił problemów:

“Przemyślenia odnośnie mojej ostatniej walki:

Runda 1: Z punktu widzenia sportowego, to byłą jego runda. Pozycja dominująca przy siatce. Zero pozycji i obrażeń. Ale pozycja dominująca przeważyła. Z punktu widzenia walki, to była jednak moja runda. Moje ciosy dochodziły i wyrażałem gotowość do walki. Lewy prosty wchodził. Weszło kolano na głowę przy próbie obalenia. Łokcie wchodziły przy każdej pozycji. A przeciwnik po prostu trzymał się moich nóg przez całą rundę.

Runda 2: Ucieka po klatce zanim zostaję pobłogosławiony jego prawą ręką, która zmieniła przebieg rundy i walki. To było niezłe uderzenie. Po jego otrzymaniu zacząłem wracać, ale on szybko zanurzył się po nogi i powstrzymał mnie. To jest sport, a to był bardzo sprytny ruch z jego strony, który ostatecznie doprowadził do zdominowania rundy. Nie mam z tym problemu. To było dobrze rozegrane. Jeśli jednak byłbym bardziej skupiony i oddałbym mu więcej szacunku, to ten jego prawy nigdy nie doszedłby do celu i teraz rozmawialibyśmy zupełnie inaczej. Ale podszedłem bez szacunku do niego. Nie trenowałem ze stójkowiczami. Tylko grapplerzy/zapaśnicy. To się nigdy nie powtórzy. To była lekcja. Nie powinieneś słuchać nikogo, oprócz siebie, oprócz swoich umiejętności. Jesteś Panem własnego wszechświata. Jestem mistrzem takiego podejścia. Muszę słuchać siebie.

Runda 3: Po najgorszej rundzie w mojej karierze wracam i wygrywam kolejną odsłonę. Znowu idę do przodu, schodziłem do niego, szukałem i chciałem się zaangażować.

Runda 4: Nie doszedłem do siebie, nie byłem w takim stanie jak wcześniej. To moja wina. Mimo tego, że wygrywam wymianę, on nurkuje znowu po nogi. Kończę w złym położeniu. Pracuję nad odzyskaniem lepszej pozycji, chcę wyprostować plecy pod siatką. Stabilizuję pozycję, ale popełniam karygodny błąd, oddając pozycję i plecy. Zostałem pokonany w uczciwy sposób.

Co mogę powiedzieć? To byłą świetna walka i wielka przyjemność. Wrócę bardziej pewny siebie. W pełni przygotowany. Jeśli nie będzie natychmiastowego rewanżu, to nie będzie problemu. Zmierzę się z następnym zawodnikiem z kolejki. Ale i tak zawsze chodzi o mnie. Do zobaczenia wkrótce.”

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis