Borys Mańkowski zabiera głos po ostatniej przegranej: Czy zdołam się tam znowu wspiąć?
Borys Mańkowski (22-11-1) zabrał głos w mediach społecznościowych po ostatniej przegranej na gali XTB KSW 78 w Szczecinie. 33-latek przede wszystkim podziękował kibicom, bowiem mógł liczyć na duże wsparcie podczas pojedynku.
Mańkowski tym razem skrzyżował rękawice z mocno bijącym Valeriu Mirceą (28-8-1). Polak pod koniec pierwszej odsłony został znokautowany z rąk reprezentanta Mołdawii. Była to trzecia przegrana z rzędu. Warto jednak zaznaczyć, że niedawno Mańkowski toczył pojedynek o mistrzowski pas z Marianem Ziółkowskim i nie była to łatwa walka ”Golden Boya”.
Mańkowski w wspomnianym starciu z Valeriu do czasu nokautu wyglądał naprawdę dobrze. Wydawało się, że ma pojedynek pod kontrolą. Wchodził idealnie ciosy na tułów – widać było, że rywal to odczuł. Dodatkowo niskie kopnięcia i ciosy… Chwila nieuwagi i Valeriu ruszył z kolanem z wyskoku. Dodatkowo mocny cios w parterze i mamy efektowne skończenie.
Mańkowski zabiera głos!
Borys Mańkowski (22-11-1) w mediach społecznościowych zabrał głos po ostatniej gali XTB KSW 78 w Szczecinie.
Płakać nad sobą w czasie, gdy na świecie dzieje się tak wiele złego, byłoby co najmniej śmiesznym. Dlatego podnoszę głowę, prostuję plecy, uśmiecham się pełną parą i czerpię maksymalną radość z życia, które posiadam ja i moi bliscy. Dziękuję za to. A sport… Udowodniłem w nim już wcześniej, że nawet po cięższych chwilach potrafiłem się wygrzebać i sięgnąć po najwyższe cele. Czy zdołam się tam znowu wspiąć? Tego nie wiem, ale wiem, że będę dalej ze wszystkich sił próbować. P.S. Ludzie, ktorych nie znam, ludzie, którzy byli w sobotę w Szczecinie, jesteście k**a niesamowici. Jesteście totalnie z***iści. Uwielbiam Was
Zobacz także:
Mateusz Gamrot (21-2) pojawił się na sobotniej gali XTB KSW 78 w Szczecinie, gdzie widzieliśmy go w narożniku Borysa Mańkowskiego. ”Gamer” za kulisami porozmawiał z Patrykiem Prokulskim (TVP Sport), gdzie odpowiedział na parę pytań. Padło pytanie o potencjalne przygotowanie freak fightera do walki. Polak nie ukrywał, że było sporo propozycje, ale…
Michał Materla (32-9) ponownie pokazał to za co pokochali go kibice sportów walki. Mowa oczywiście o wielkim sercu i charakterze. Podopieczny Piotra Bagińskiego tuż po walce w rozmowie z portalem mmarocks.pl wyjawił jak odreagowuje po zwycięstwie. ”Cipao” zdradził, że nie pije alkoholu od 20 lat. Jest to świetny przykład dla młodzieży i nie tylko, że podczas świętowania/odreagowania nie trzeba wcale iść w napoje wyskokowe.