Borys Mańkowski po zwycięstwie na KSW 57: Jakbym zdobył pas to bym utarł nosa wielu ludziom! [WIDEO]
Borys Mańkowski (22-8-1) ma za sobą drugą udaną walkę w kategorii lekkiej. 31-latek jednogłośną decyzją sędziów pokonał twardego Artura Sowińskiego (21-12). Niewykluczone, że reprezentant Czerwonego Smoka w następnym pojedynku stanie przed szansą mistrzowską.
Mańkowski w tym roku stoczył dwa pojedynki. Jeszcze w wakacje ”Tasmański Diabeł” dał świetną bitkę z Marcinem Wrzoskiem. Borys po trzech rundach wygrał na kartach punktowych. Przypomnijmy, że 31-latek wrócił po latach do kategorii lekkiej i jak widać była to dobra decyzja.
Borys Mańkowski: Pi*rdolci się!
Borys Mańkowski (22-8-1) chętnie w swoim następnym pojedynku zmierzy się z Marianem Ziółkowskim (22-8-1). ”Tasmański Diabeł” nie ukrywa, że ma dużą motywację, aby utrzeć nosa wielu osobom, które już od jakiegoś czasu spisały go na straty.
Ja mówiłem, że nie mam parcia na walkę o pas, ale patrząc jak potoczył się tutaj scenariusz to wszyscy na pewno będą chcieli zobaczyć taką walkę, gdzie zgarniam pas. Ja mam w głowie jedną rzecz, że jeżeli bym to zrobił to utarłbym nosa wielu ludziom. I nie chodzi tutaj o Mariana, bo bardzo lubię tego chłopaka. Chodzi tutaj o ludzi, którzy spisywali mnie na straty już nie po raz pierwszy i nie ukrywam, że sprawiłoby mi ogromną radość – pokazałbym im… a nie będę tutaj szczędził słów pi*rdolcie się. Wróciłem, rozpierdzieliłem wszystkich, nie jestem mistrzem tylko w kategorii, której zawsze miałem być.
Borys Mańkowski był zły, że nie skończył walki przed czasem! Były mistrz wagi półśredniej przekonuje, że było blisko, aby trójkątem rękoma poddać ”Kornika”.
Wiadomo cieszę się, że wygrałem, podobnie jak z poprzedniej walki, ale jestem znowu wkurzony, że tego nie wykończyłem. Gadałem z ”Kornikiem” po walce i sam do mnie przyszedł i powiedział ”Boże Święty jak Ty to ciasno łapiesz”, a ja mówię ”no właśnie wiem, ale jak Ty z tego wyszedłeś”. Przygotowywali się na to, wychodzili z tego trójkąta, ale nie spodziewał się takiego ciasnego chwytu. Najgorsze jest to, że ja zdaje sobie sprawę z tego jak mocno to chwytam i tym bardziej szacunek dla ”Kornika” jak on z tego spierdzielał. Ja wiem, że on Koike też uciekał z różnych dziwacznych rzeczy.. Wiem, że ”Kornika” jest ciężko poddać, ale nie w momencie, gdy to było dopięte tak mocno, na początku rundy gdy goście nie jest tak śliski i to trzy razy.
Cała rozmowa poniżej:
KSW 57 – wyniki:
120,2 kg: Phil de Fries (19-6, 1 N/C) pok. Michał Kita (20-12-1) przez TKO (ciosy w parterze) w 2. rundzie – o pas wagi ciężkiej
70,3 kg: Marian Ziółkowski (22-8-1, 1 N/C) pok. Roman Szymański (13-6) przez TKO w 4. rundzie -walka o pas wagi lekkiej
70,3 kg: Borys Mańkowski (22-8-1) pok. Artur Sowiński (21-12, 2 N/C) vs. przez jednogłośną decyzję sędziów.
61,2 kg: Antun Račić (25-8-1) pok. Bruno Augusto dos Santos (9-2) przez jednogłośną decyzję sędziów – walka o pas wagi koguciej
83,9 kg: Abus Magomedov (24-4-1) pok. Cezary Kęsik (12-1) przez poddanie (duszenie gilotynowe) w 2. rundzie.
83,9 kg: Patrik Kincl (23-9, 1 N/C) pok. Tomasz Drwal (22-6-1) przez KO (prawy sierp) w 1. rundzie.
80 kg: Marcin Krakowiak (10-3) pok. Kacper Koziorzębski (7-3) przez duszenie (gilotyna) w 3. rundzie.
77,1 kg: Christian Eckerlin (13-5) pok. Albert Odzimkowski (11-5) przez niejednogłośną decyzją sędziów (29:28, 29:28, 28:29).
Zobacz także:
Don Kasjo ostatnio zaskakuje! Gwiazda FAME MMA uważa, że miałaby duże szansę w boksie z Mamedem Khalidovem…
Łukasz Jurkowski diametralnie zmienił swoje zdanie na temat freakowego projektu. Popularny ”Juras” już niebawem może skorzystać z zaproszenia włodarzy FAME MMA