Arkadiusz Tańcula po walce z Murańskim: Byłem w krainie, o której nie miałem pojęcia [WIDEO]
To starcie miało być jednym z najgorętszych podczas jubileuszowej gali Fame MMA 10 i bez wątpienia dostarczyło oczekiwanych emocji. W rozmowie z Dominikiem Woźniakiem z naszego portalu, jeden z bohaterów tego pojedynku, Arkadiusz Tańcula, podsumował swój sobotni występ.
Przebieg pojedynku
Starcie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami, czyli od zdecydowanej dominacji stójkowej Tańculi. Zawodnik klubu Grappling Kraków przez pierwsze dwie rundy systematycznie obijał swojego rywala, nie dopuszczając zbyt wielu ciosów do swojej głowy. Mateusz Murański trafiał przede wszystkim mocnymi niskimi kopnięciami.
Trzecia runda stała pod znakiem dominacji Mateusza Murańskiego, który zachował więcej sił od swojego rywala. Debiutant w klatce Fame MMA trafiał niskimi kopnięciami, zaś Aroy skupił się przede wszystkim na unikaniu ciosów rywala.
Odczucia Arka Tańculi odnośnie walki
Gwiazdor serialu „Lombard. Życie pod zastaw” opowiedział o swojej dyspozycji podczas starcia oraz o emocjach jakie towarzyszyły mu przed i w trakcie pojedynku.
Amatorszczyzna się włączyła, emocje wzięły górę. Słuchaj, tam było tyle tej złej krwi, że ja od pierwszej rundy chciałem mu po prostu urwać głowę. Rzuciłem się na niego z szarżą, taką konkretną, trafiłem tam chyba 3, 4 ciosy siadły czysto. Trzeby mu przyznać, że pomimo że ten łeb ma pusty, to ma twardy ten łeb i jak w dzwon biłem. No i co i się po dwóch rundach wystrzelałem po prostu.
Zawodnik z Krakowa odniósł się także do swojej dyspozycji w trzeciej rundzie pojedynku.
Takiego czegoś nie miałem nigdy. Mnie tam w ogóle nie było, w trzeciej rundzie nie było mnie, stałem obok. Ja nie wiem jak on to zrobił, że mnie nie znokautował, nie przewrócił. Mnie wystarczyło przewrócić, mnie już nie było. (…) Ja tego w ogóle nie pamiętam. Najlepsze jest to, że sobie to przypisuje w jakiś wypowiedziach, jakiś postach mój przeciwnik, ale nie, on z tym nie miał nic wspólnego. Ja po prostu sam się wystrzelałem.
Byłem w krainie o której nie miałem pojęcia…
Nie wiadomo, czy to o tej krainie mówił Pan Jacek Murański, jednak Arkadiusz Tańcula przyznał, że istotnie, podczas walki, był myślami w miejscu zupełnie mu nieznanym.
Jak ten byk wbiegłem, chciałem rozpie*dolić, a on że łeb miał twardy to wytrzymał tą szarżę i mało brakło, a mógłby wygrać tę walkę. Tak naprawdę nie wiem, czemu on tego nie zrobił, czemu mnie nie wywrócił. Jak ja to zrobiłem, nie wiem, siłą woli chyba. Ja byłem w krainie o której nie mam pojęcia, a moje ciało tam stało. (…) Sam się do tego stanu doprowadziłem.
Cała rozmowa z Arkadiuszem Tańculą:
Zobacz także:
Kasjusz Życiński w piątym pojedynku w FAME MMA doznał pierwszej przegranej. ”Don Kasjo” musiał uznać wyższość byłego zawodnika UFC. Uczestnik ”Ekipy z Warszawy” zapewnia, że jeśli nie zmienią werdyktu to zniknie najprawdopodobniej z internetu.
Paweł Jóźwiak chce walki Dominika Zadory z Jackiem i Mateuszem Murańskimi! Mistrz FEN miałby zmierzyć się z dwoma przeciwnikami na raz!
Walka wieczoru gali FAME MMA 10 zakończyła się burzą kontrowersji. Norman Parke wygrał pojedynek z “Don Kasjo” przez jednogłośną decyzję sędziowską, jednak z werdyktem nie zgadzają się m.in włodarze organizacji FAME MMA. “Trzeba umieć przegrywać” – wypowiedział się o decyzji zawodnik KSW – Gracjan Szadziński.