Wielkolud z polskimi korzeniami! Wrestler Andre the Giant
Rzadka choroba była błogosławieństwem i przekleństwem niezwykłego wrestlera. Andre Rousimoff (zwany również Andre the Giant) chorował na gigantyzm. Francuz z polskimi korzeniami przy wzroście 224 cm ważył 240 kg. Był przy tym niesamowicie silny. O jego nadludzkiej mocy krążyły legendy. Niestety, zmarł w wieku 46 lat. Andre the Giant to prawdziwa legenda wrestlingu.
Pokazy siły giganta!
Na jednym z nagrań Andre łamie stalową rurkę na swoim karku, później podchodzi do ciężaru dwóch tysięcy funtów (prawie 910 kg) i udaje mu się unieść odważnik nad ziemią. W nierealny ciężar trudno uwierzyć, ale Andre the Giant wiele razy dawał pokazy siły. Potrafił nosić na swoich barkach 4 kobiety, świadkowie mówili o przenoszonych samochodach, wyginanych stalowych prętach i ogólnie o nadnaturalnej sile wrestlera, który rzadko kiedy pojawiał się na siłowni!
Wielki i silny od dziecka
Andres Rousimoff urodził się we Francji z polsko-bułgarskiego małżeństwa. Już w wieku 12 lat mierzył 192 cm i ważył 94 kg. Ciągle rósł. Dobrze radził sobie na piłkarskim boisku na pozycji bramkarza. Uczył się całkiem dobrze, ale szybko rzucił szkołę po 8 klasach, by pomagać w rodzinnym gospodarstwie. Gdy miał 17 lat, przeniósł się do Paryża, gdzie niedługo zaczął trenować wrestling. Został szybko dostrzeżony. Jego promotorem został Frank Valois, były wrestler z Kanady.
Andre the Giant – kariera giganta
Zawodowy debiut showmana odbył się w Japonii w 1970 roku, gdy Andre miał 24 lata. Jeździł również do Kanady, dobrze prezentował się w mniejszych amerykańskich organizacjach. Nabywał doświadczenie jeżdżąc po całym świecie. W 3 lata od rozpoczęcia kariery Andre the Giant zadebiutował w WWWF (późniejszym WWF). Publika go uwielbiała. Do historii wrestlingu przeszły serie jego starć z Hulkiem Hoganem i z Big John Studdem. Andre the Giant był mistrzem WWF w latach 1987-1989. W późniejszych latach występował coraz rzadziej, a w 1992 roku zakończył wrestlerską karierę. Miał być jednym z najlepiej zarabiających wrestlerów (w 1974 r nawet 400 tys. dolarów rocznie).
Andre the Giant występował w filmach i w serialach, m.in. w „Conanie Niszczycielu”, miał epizodyczną rolę w serialu „Zorro”. Największą popularność przyniosła mu jednak rola olbrzyma Fezzika w filmie „Narzeczona dla księcia” (1987).
Ten to potrafił wypić… Andre the Giant jako imprezowicz
„Najwspanialszy pijaczyna” – tak był nazywany przez swoich znajomych. Podobno jednego wieczoru potrafił wypić ponad 100 puszek piwa. Amerykańskiego, niskoprocentowego, jednak taka ilość i tak może szokować. Jako Francuz uwielbiał pić wino. Podobno jednego wieczoru potrafił stawić czoła całej skrzynce trunku. Czasami zdarzały się małe wybryki – podczas jednej z upojnych nocy w hotelu Andre upił się tak bardzo, że musiał być odniesiony do pokoju. Obsługa hotelowa nie potrafiła go przenieść. W 1989 policja aresztowała Andre za rzekomy atak na operatora kamery lokalnej telewizji,
Śmierć giganta i jego legenda
Andre the Giant zmarł niespodziewanie przeżywszy 46 lat. Wrestler wyjechał do Paryża na pogrzeb swojego ojca. Został odnaleziony martwy. Zmarł we śnie. Przyczyną była zastoinowa niewydolność krążeniowa.
Mimo że wrestler zmarł bardzo młodo, pamięć o nim pozostała. Jako pierwszy showman został wprowadzony do galerii sław WWE w 1993 roku. Powstawały o nim filmy doumentalne. Na podstawie jego wizerunku twórcy Street Fightera stworzyli postać Hugo Andore. Od 2014 roku na Wrestlemanii odbywa się Andre the Giant Memorial Battle Royal – wrestlerska walka wieloosobowa. Zwycięzca zdobywa specjalne trofeum upamiętniające zmarłego wrestlera.