Kamil Szkaradek przed KSW 75: Lubię być w blasku fleszy
Na najbliższej gali Federacji KSW – KSW 75 w Nowym Sączu w klatce polskiego giganta zadebiutuje Kamil Szkaradek. Polak skrzyżuje rękawice z Davidem Martinikiem, który już trzykrotnie wchodził do klatki KSW. Szkaradek jednak wydaje się nie przejmować różnicą doświadczenia, a nawet widzi w tym pewien atut.
Ostatnie bilety na galę KSW 75 w sprzedaży na eBilet.pl.
Gala KSW 75 już 14 października w Amfiteatrze Parku Strzeleckiego w Nowym Sączu.
Kamil Szkaradek przed KSW 75: Lubię być w blasku fleszy
W wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie Federacji KSW, Szkaradek przyznał, że nie obawia się presji związanej z występem w KSW. Mało tego – jest pewien, że atmosfera gali w Nowym Sączu będzie dla niego miała skutek motywacyjny:
“David to dobry zawodnik na debiut. Ma więcej walk zawodowych na koncie, ale ja też zebrałem już spore doświadczenie na różnych galach. Przed debiutem w KSW jest może większa presja mediów, jednak nie przejmuję się tym specjalnie, bo lubię być w blasku fleszy. Dodatkowo gala odbędzie się w Nowym Sączu, więc mam jeszcze większą motywację, żeby pokazać się jak najlepiej przed moimi kibicami. Debiut w KSW jest dla mnie ważnym krokiem w karierze. Już walcząc dla Armia Fight Night wiedziałem, że prędzej czy później pojawię się w okrągłej klatce.”
Szkaradek w przeszłości poznawał już gorycz porażki, ale nie jest zawodnikiem, który w związku z tym będzie się poddawał w swojej sportowej karierze:
“Zdarzało mi się przegrywać na zawodach i przyznaję, że nienawidzę tego uczucia. Uwielbiam zwyciężać, ale nie jest tak, że przegrana mnie załamuje, wręcz przeciwnie, dostarcza jeszcze więcej motywacji.”
Zobacz także:
Michał Oleksiejczuk (17-5, 1 N/C) ma kolejnego rywala w UFC. Polski zawodnik wystąpi pod koniec roku na gali w Las Vegas, gdzie jego przeciwnikiem będzie Albert Duraev (15-4).
17-latek stał się sensacją światowego MMA! Jeszcze nie może kupić alkoholu ani prowadzić samochodu, a już ma kontrakt z UFC! Raul Rosas Junior zrobił wrażenie na szefie UFC!