Okniński po walce Kołeckiego z Szostakiem: Zawodników z WCA już nie mogę cisnąć, oni nie wytrzymują presji! [WIDEO]

Szymon Kołecki bezproblemowo rozprawił się z Akopem Szostakiem w main evencie gali KSW 62. „WCA jest najlepszym klubem w Polsce, a Akademia Sportów Walki Wilanów zawsze bije WCA” – powiedział bezpośrednio po walce Mirosław Okniński.

Szymon Kołecki odniósł swoje kolejne zwycięstwo w KSW. W walce wieczoru gali KSW 62 pokonał Akopa Szostaka przed nokaut w 1 rundzie. Było to dziesiąte zwycięstwo Kołeckiego w karierze oraz czwarte pod banderą Konfrontacji Sztuk Walki. We wcześniejszych walkach w największej polskiej federacji – Kołecki odprawiał m.in. Mariusza Pudzianowskiego. W swoim ostatnim pojedynku na gali KSW 58 zwyciężył przed jednogłośną decyzję sędziowską z Martinem Zawadą.

„Ku*wa nachodzi mnie nawet w toalecie”

Bezpośrednio po walce swoimi wrażeniami podzielił się w wywiadzie dla naszego redakcji trener Szymona Kołeckiego – Mirosław Okniński.

Jestem bardzo zadowolony. Szymon wykonał plan. Wiedzieliśmy, że będzie szukał prawego ciosu. Wiedzieliśmy, że będzie wchodził w wymiany z tym ciosem. Nie powiem, że mamy szpiega w WCA, ale wiemy wszystko. Jestem bardzo dumny z Szymona. Nie zakładaliśmy, że to się zakończy w 40 sekund. Mogliśmy to pociągnąć dłużej, ale wyszło jak wyszło. Wyszło jak zawsze. WCA jest najlepszym klubem w Polsce, a Akademia Sportów Walki Wilanów zawsze bije WCA, więc… dziwne.

Trener Okniński wypowiedział się również o ekscentrycznej sytuacji, która miała miejsce w toalecie tuż przed walką wieczoru.

Byłem w toalecie, a Akop wszedł. Ku*wa nachodzi mnie w toalecie, nawet spokojnie nie można się załatwić. Wyszedł z tej toalety to powiedziałem mu, że to jest tylko sport. Niech wygra lepszy, zrobiliśmy sobie filmik na tle kibla. Ja mu nic brzydkiego nie powiedziałem.

Okniński wspomniał również, że w przeciwieństwie do okresu przed walką w tym przypadku nie pokazywał się w internecie, aby spowodować większe napięcie pomiędzy zawodnikami.

Ja bym się odpalił, ale wtedy Akop by się wycofał. Juras nie wytrzymał psychicznie, bo go cały czas cisnąłem. Zawodników z WCA już nie mogę cisnąć, ponieważ oni nie wytrzymują presji. Przestaje ich cisnąć, bo potem nie chcą się bić.

Cała rozmowa poniżej: