KSW traci czołowego ciężkiego! Grabowski wolnym agentem!
Stało się! Damian Grabowski przestał być zawodnikiem KSW – poinformował portal MMA Pudelek na swoim Twitterowym profilu.
Damian Grabowski (22-5) to ikona mieszanych sztuk walki w kraju nad Wisłą. „Polish Pitbull” w swojej karierze występował dla takich organizacji jak UFC, Bellator czy MMA Attack. Damian był również mistrzem wagi ciężkiej organizacji M-1 Global, jednak w swojej pierwszej obronie pasa przegrał z obecnyem zawodnikiem UFC – Marcinem Tyburą przez poddanie w pierwszej rundzie.
Po nieudanej przygodzie w UFC, gdzie przegrał m.in. z Anthonym Hamiltonem – porażka z Amerykaninem była bardzo dotkliwa, ponieważ cały pojedynek trwał zaledwie 14 sekund – Grabowski trafił do Fight Exlusive Night. W debiucie dla FEN-u, szybko rozprawił się z Jose Rodrigo Guelke, aby po tym pojedynku podpisać kontrakt z KSW. W debiucie dla Konfrontacji Sztuk Walki, Grabowski w świetnym stylu pokonał byłego mistrza federacji – Karola Bedorfa. Zwycięstwo nad Berserkersem zapewniło „Polskiemu Pitbullowi” walkę o pas z Philem De Friesem. Walka miała być wydarzeniem wieczoru jubileuszowej gali KSW 50, jednak wskutek kontuzji Polaka – do tej walki nie doszło.
Grabowski nie jest już zawodnikiem KSW!
Wielokrotnie spekulowało się o potencjalnych zestawieniach z udziałem reprezentanta Lutadores Opole w 2020 roku m.in. z Michałem Kitą czy ponownie De Friesem, jednak nie doszły one do skutku.
Wreszcie, po prawie dwóch latach nieobecności, portal MMA Pudelek – poinformował, że kontrakt Damiana z Konfrontacją Sztuk Walki dobiegł końca. Walka z Bedorfem, okazała się więc pierwszą i ostatnią walką 40-latka w organizacji KSW.
Gdzie zatem zobaczymy Grabowskiego w jego kolejnym pojedynku?
Zobacz także:
Borys Mańkowski (22-8-1) zaskoczył swoją propozycją! Były mistrz KSW w wadze półśredniej zaproponował, aby w niedalekiej przyszłości doszło do jego rewanżu z Normanem Parke (28-7-1) w formule…bokserskiej!
Roberto Soldić (18-3) postanowił podszkolić swoje umiejętności bokserskie. Mistrz KSW obecnie trenuje na sali z utytułowanym Filipem Hrgoviciem (12-0, 10 KO).
Łukasz Jurkowski (17-11) jest pewny swego i nie zamierza zakładać innego scenariusza. ”Juras” gwarantuje, że wygra walkę z Mariuszem Pudzianowskim (14-7) przed czasem, a nawet zrobi to w pierwszej rundzie!