Martin Lewandowski o galach FAME MMA: Nie widziałem żadnej, mam to w dupie!
Martin Lewandowski ponownie został zapytany o freakową organizację. Nie brakowało mocnych, ale również zaskakujących słów. Jeden z właścicieli KSW nie może pogodzić się z faktem, że w nazwie organizacji jest MMA.
W ostatnim czasie podobne zdanie wypowiedział czołowy zawodnik kategorii koguciej w naszym kraju. Sylwester Miller, bo o nim mowa – w programie Oktagon Live przyznał, że zainteresowanie freakową organizacją jest bardzo duże, ale nie rozumie, dlaczego w ich nazwie jest MMA.
Ja nie jestem fanem jeżeli chodzi o walki w FAME MMA, ale nie wnikam jeśli organizacja ma na tym zysk i całe środowisko na tym zyska to oczywiście róbmy to. Ogółem nie jestem za tym. Najbardziej mnie boli, że w FAME jest nazwa MMA. FAME okey, FAME celebryci coś tam. Walki na zasadach MMA, ale nie w nazwie MMA, bo ludzie traktują nazwę organizacji.. Tak jak kiedyś dużo ludzi trenowało KSW, bo myśleli, że Ci co walczą na KSW to jest jakaś formuła walki. Ktoś przychodził do klubu i mówił, że chce trenować KSW. Tak samo tutaj jest traktowanie MMA, walki celebrytów, że to są walki MMA, a umówmy się to nie są walki na prawdziwym poziomie sportowym, na którym możemy obejrzeć UFC, KSW, Armia Fight Night czy inne dobre organizacje. Fajnie jakby to było jakoś rozdzielone. Widzę jak jest gala FAME MMA jakie jest poruszenie wśród moich znajomych. Ja tych ludzi z FAME nie znam. Usłyszy się imię i nazwisko zawodników FAME i jest ciężko, bo oni mają swoje pseudonimy, którymi się posługują. Mi te pseudonimy nic nie mówią, ale widzę w środowisku moich znajomych jakie jest poruszenie. Jest gala KSW czy jakaś inna gala sportowa, a jakie jest poruszenie jak jest gala FAME. Jak jest FAME to jest FAME, to się wtedy dzieje.
Lewandowski: Naprawdę możemy być kumplami!
Martin Lewandowski w rozmowie z portalem mymma.pl ponownie wypowiedział się o FAME MMA. Jeden z właścicieli KSW przyznał, że jeśli federacja FAME nie będzie miała w nazwie MMA – to mogą zostać nawet… kumplami!
To nie jest moje oburzenie. Ja się nie zgadzam na to, żeby tam było MMA. W nazwie jest MMA. Tam jest wiele rzeczy, które mi się nie podobają. Nie widziałem nigdy nic (gale FAME MMA), po prostu mam to w dupie. Szanuję swój czas prywatny i nie będę tego na bzdury wrzucał. Ciekawsze byłoby pływanie synchroniczne. Nie chce o nich gadać. Uważam, że źle zrobili, bo zestawili FAME z MMA. Niech się odetną, niech mają FAME, a MMA idzie swoją drogą i naprawdę możemy być kumplami.
Jeszcze nie tak dawno Krzysztof Rozpara jeden z szefów FAME MMA przypomniał o tym, że krytykowano ich za galę w marcu, a KSW w tym momencie robi to samo.
Ja bym chciał się jeszcze odnieść się do tych komentarzy powiedzmy niewybrednych, które pojawiały się w tamtym okresie od pewnych osób ze środowiska. Mocno nas wtedy krytykowały, a dziś robią to samo. Nie mówię, że trzeba przepraszać, ale trzeba chociaż się przyznać do zbyt pochopnych sądów.
Zobacz także:
Dana White kontra koronawirus. Mocny materiał od UFC! Oskarżają media…
Mamy nowy nabytek freakowej organizacji. Sylwester Wardęga, bo o nim mowa już niebawem zadebiutuje. Kto będzie rywalem?