MMA PLNajnowszeUFCDlaczego Jona Jonesa dopuszczono do UFC 232?

Dlaczego Jona Jonesa dopuszczono do UFC 232?

Sytuacja Jona Jonesa jest bardzo ciekawa. Z jednej strony wyniki jego testów antydopingowych wykazują obecność niedozwolonej substancji – Turinabolu – ale i tak zostaje dopuszczony do rywalizacji sportowej. Dlaczego? Przecież wina leży tuż przed naszymi oczami, tylko niedobre UFC kupiło USADA, komisje stanowe (NSAC i CSAC – komisje Nevady i Kalifornii) i lekarzy. No.. nie do końca. Za tym co się działo w drodze do UFC 232 jest trochę naukowej prawdy ale też większa część niedopowiedzeń.

Jon Jones chętny pomóc Robertowi Whittakerowi w przygotowaniach do walki z Israelem Adesanyą
Foto: Esther Lin, MMA Fighting

Początek

W niedzielę 23 grudnia UFC poinformowało, że przenosi galę z Las Vegas w Nevadzie do Inglewood w Kalifornii. Andy Foster, dyrektor CSAC wyznał, że pomimo zapoznania się ze zdaniem wielu naukowców i ekspertów, była jedna opinia, która pomogła mu podjąć decyzję o uwierzeniu Jonowi Jonesowi. Było to ostatnie zdanie z listu napisanego przez dr Daniela Eichnera, dyrektora w Sports Medicine Research and Testing Laboratory (SMRTL), laboratorium akredytowanym przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) w Salt Lake City. Zdanie brzmiało: „Nie ma dowodów na to, że Turinabol został ponownie wprowadzony”

Eichner, którego laboratorium analizowało testy Jonesa, napisał, że „najbardziej prawdopodobna” przyczyna długotrwałego metabolitu steroidu Turinabolu, wciąż znajdującego się w systemie Jonesa jest spowodowany „poziomami pozostałości z poprzedniego testu”. Niski poziom metabolitu turinbabolu „nie wskazywał na dalsze występowanie” – napisał.

„Ta jedna linia była najważniejszą rzeczą we wszystkich tych listach. Przejrzałem wszystkie. Ale to co starałem się sprawdzić, to czy mówią o czymś nowym. Czy dowody wskazują na nowe naruszenie polityki antydopingowej lub czy to ten sam długoterminowy metabolit, który słyszałem, może się ponownie pojawić. Więc kiedy napisał, że nie ma nowych dowodów na przyjęcie zakazanej substancji, było to dla mnie potwierdzenie.” mówił Andy Foster.

Były jednak oficjalnie dwie rzeczy, które Foster wymusił na byłym mistrzu UFC. Jones musiał w zeszłą sobotę wziąć prywatny odrzutowiec z domu w Albuquerque, do San Dimas w Kalifornii. Tam pobrano próbkę, a następnie przetestowano ją w pozbawionym certyfikacji WADA KorvaLabs. Przyspieszone wyniki wróciły w niedzielę i okazało się, że Jones był czysty z aktywnych sterydów. Ponadto, CSAC poprosiła Jonesa, aby zapisał się do Ochotniczej Agencji Antydopingowej (VADA), która nie ma powiązań finansowych z UFC, w przeciwieństwie do USADA.

Naukowe wątpliwości

Wielu fanów oraz zawodników ma jednak – słuszne – wątpliwości nad częścią historii. Jak długo metabolit może utrzymywać się w ludzkim organizmie? I jeśli może faktycznie się utrzymywać przez 17 miesięcy, to czy ciało zawodnika ciągle odczuwa skutki zażycia tej substancji i czy powinien on być dopuszczony do zawodów?

Na to pytanie częściowo odpowiada najświeższa publikacja na temat Turinabolu, autorstwa rosyjskich naukowców Tima Sobolevsky’ego i Grigorija Rodchenkova z 2011 roku. W badaniach opracowali, że przedział wykrywania metabolitów, które występowały m.in. u Jonesa wynosi od 40 do 50 dni.

Praca naukowców została uznana za przełomową przez chociażby Olivera Catlina, jednego z założycieli Banned Substances Control Group i syna Don H. Catlina, który znany jest w USA jako Anty-dopingowy guru. Do tej pory sam Oliver wierzył w to, co mówił emerytowany Larry Bowers, były dyrektor naukowy USADA, który twierdził, że najdłużej w organizmie Turnabol utrzymuje się przez dziewięć miesięcy.

Amerykańskie media postanowiły skontaktować się z naukowcami, ale każdy odmówił komentarza.

Korzystna sytuacja

Sam Bowers napisał do komisji stanu Kalifornia list z własnymi wnioskami, niewiele różniącymi się od tych Eichnera. Bowers doszedł do wniosku, że Jones nie spożywał nic nowego od sierpnia do grudnia 2018 roku. Ten zakres dat jest kluczowy. Jones, ze względu na groźbę 4-letniego zawieszenia, nie był testowany na obecność sterydów między październikiem 2017 a sierpniem 2018.
Po powrocie do regularnego testowania w Jones uzyskał pozytywny wynik już 29 sierpnia (13 miesięcy po teście z lipca 2017 potwierdzającego obecność Turinabolu). Potem negatywny wynik pokazały testy z 18 września i 9 grudnia. To wreszcie ten ostatni test przyczynił się do niewydania Bonesowi licencji na czas w stanie Nevada.
Jeff Novitzky, szef UFC to spraw zdrowia zawodników opisał niespójne wyniki testów jako „efekt Pulsacyjny”. Bowers był mniej wylewny i w swoim liście do CSAC napisał, że to bardzo niepokojące rezultaty dla tego konkretnego metabolitu.
Dyrektor naukowy USADA dr Matt Fedoruk skomentował wyniki następującymi słowami: „W tych okolicznościach [efektu pulsacyjnego] wykrywanie w niektórych próbkach i nieobecność w innych nie jest rzadkością”.

Uzasadniony sceptycyzm

Patrząc jednak na to, że narracja UFC jest mocno niespójna względem przedstawionych dowodów, coraz ciężej wierzyć w efekt pulsacyjny. Dana White mówił wielokrotnie że tylko jedna próbka, z 9 grudnia, miała wynik pozytywny. Novitzky w rozmowie z Roganem mówił już o większej ilości próbek z przestrzeni kilku miesięcy.
Co ciekawsze, informacji o pozytywnych wynikach z sierpnia i września nie dotarły ani do NSAC ani CSAC przed 11 września. Jones stawił się wtedy na posiedzenie komisji CSAC w celu uzyskania licencji.
Jeff Novitzky tak tłumaczył to podcaście Rogana.
„Nie, nie wiedzieli. Nevada wiedziała już 11 ale Kalifornia nie. Po fakcie zdałem sobie sprawę, że to chyba USADA powinna im o tym powiedzieć. Jestem zwolennikiem największej przejrzystości w tych kwestiach, ale czasami nie przewidzisz każdego scenariusza. USADA uznała, że nie muszą informować nikogo. Poinformowali Nevadę tego samego dnia co było posiedzenie. Czy mogli też dać to CSAC? Myślę że tak”
Gdyby CSAC wiedziało o wynikach poprzednich testów,możliwe że zarządziłoby takie samo przesłuchanie jak Nevada. Wtedy Jon Jones nie otrzymałby licencji.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis