Trzy pojedynki dodane do karty walk lipcowej gali w Glasgow
Organizacja UFC powróci do Glasgow już 16 lipca. Dziś oficjalnie potwierdzono trzy pojedynki, które będziemy mieli przyjemność obejrzeć podczas tego wydarzenia.
Tak oto w kategorii półciężkiej Khalil Rountree (5-2) zmierzy się z Paulem Craigem (9-1). W kategorii średniej Jack Marshman (21-6) spotka się z Ryanem Janesem (9-2), a w kategorii ciężkiej Mark Godbeer (12-3) zawalczy z Justinem Willisem (4-1).
Rountree wystąpił ostatnio w lutym tego roku kiedy na gali UFC Fight Night 104 znokautował kolanem Daniela Jolly’ego w 52 sekundzie pojedynku. Ta wygrana przerwała jego passę dwóch porażek z rzędu, z Andrew Sanchezem i Tysonem Pedro.
Craig do czasu marcowej walki był niepokonany. Jego passę dziewięciu wygranych walk z rzędu zakończył wspomniany Tyson Pedro. Teraz Szkot zawalczy na własnym podwórku i z pewnością będzie chciał powrócić na zwycięską ścieżkę.
„Nigdy nie walczyłem w swoim kraju jako profesjonalny zawodnik, więc bycie na karcie w Glasgow, 10 minut od mojego domu będzie czymś niesamowitym. Słysząc szkockich fanów dopingujących mnie kiedy będę wychodził 16 kwietnia, to będzie spektakularne.”
Drugim pojedynkiem będzie starcie Jacka Marshmana z Kanadyjczykiem, Ryanem Janesem.
Marshman wystąpił w lutym na gali UFC Fight Night 105, gdzie przez TKO pokonał go Thiago Santos. Z kolei w debiucie dla tej organizacji pokonał on Magnusa Cedenblada. Tym samym rekord Hammera w UFC wynosi 1-1.
Janes również zaliczył porażkę w ostatnim występie. Na tej samej gali pokonał go Gerald Meerschaert. Wcześniej 35-latek mógł się popisać ośmioma wygranymi walkami z rzędu.
Trzeci pojedynek odbędzie się w kategorii królewskiej. Mark Godbeer zmierzy się z Justinem Willisem.
Godbeer zgarnął ostatnio decyzję w walce z Danielem Spitzem na gali UFC 209. Wcześniej w pierwszym występie dla UFC został uduszony przez Justina Ledeta. Przed związaniem się z największą organizacją MMA na świecie toczył pojedynki m.in. w BAMMA.
Willis w pojedynku z Anglikiem dopiero zadebiutuje w UFC. W zawodowej karierze stoczył zaledwie 5 walk z czego wygrał cztery. Poprzedni występ zanotował w czerwcu zeszłego roku na gali WSOF 31. Wówczas znokautował rywala w drugiej rundzie. Warto wspomnieć, że Willis to niedoszły rywal Marcina Tybury. Zawodnik na dzień przed walką nie przeszedł jednak testów medycznych.