Wzajemny szacunek po walce – spotkanie mistrzów z przegranymi [WIDEO]
Podczas wczorajszej gali ACB 89 w Krasnodarze Piotr Strus (13-4-2, 1 N/C) przegrał walkę o pas mistrzowski wagi średniej. Po starciu trwającym pięć rund, sędziowie uznali, że pas zostanie na biodrach Alberta Duraeva (12-3). Później Rosjanin pokazał klasę i przyszedł do szatni Polaka pogratulować mu charakteru.
Kilka godzin później, już na UFC 228 mieliśmy okazję oglądać kolejne starcie o tytuł. Tym razem Tyron Woodley (19-3-1) mierzył się z Darrenem Tillem (17-1-1) o pas mistrzowski kategorii półśredniej. Amerykanin zafundował młodemu Anglikowi pierwszą porażkę w karierze, poddając go w drugiej rundzie.
Między panami nie było jednak złej krwi, Woodley spotkał się z Tillem i pocieszał go wspominając swoje pierwsze starcie o tytuł. A było to w 2012, wówczas „The Chosen One” przegrał przez nokaut w czwartej rundzie.
„Miałem bilans 10-0 kiedy walczyłem o swój pierwszy mistrzowski tytuł. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie ta porażka. Każdy musi kiedyś przegrać, prawda?”
“I was 10-0 when I fought for my first world title. I wouldn’t be here without that loss.”
“We all have to lose at some point, don’t we?” @TWooodley & @DarrenTill2 show massive #respect to each other backstage. #UFC228 pic.twitter.com/VxoQksMQMz
— UFC (@ufc) 9 września 2018