MMA PLNajnowszeCage WarriorsWielka nadzieja polskiego MMA wróci do klatki? Jest komentarz menedżera!

Wielka nadzieja polskiego MMA wróci do klatki? Jest komentarz menedżera!

Wielka nadzieja polskiego MMA wróci do walk? Agnieszka Niedźwiedź od 4 lat pozostaje nieaktywna, jednak co jakiś czas wracają zapytania o ewentualny powrót zawodniczki.” Zobaczycie, ją w klatce” – napisał na swoim Twitterze, menedżer „Kumy” – Paweł Kowalik.

Niedźwiedź wraca do klatki

Agnieszka Niedźwiedź (10-1) to jedna z największych prospektów w polskim MMA. „Kuma” ma zaledwie 26 lat, jednak zdążyła stoczyć już 11 zawodowych walk. Zawodniczka, trenujący na co dzień w Grappling Kraków, pokonywała w swojej karierze takie fighterki jak m.in. Vanessa Porto czy Samara Santos. Niedźwiedź jest nieaktywna od 2017 roku, kiedy stoczyła swój ostatni pojedynek na gali Invicta 26. W walce o pas mistrzowski kategorii muszej, przegrała z Jennifer Maią. Warto wspomnieć, że Maia to ostatnia pretendentka do pasa organizacji UFC. Na gali UFC 255, brazylijka przegrała walkę o złoto z Valentiną Shevchenko.

Agnieszka Niedźwiedz wraca do startów?

Kilka dni temu – za pośrednictwem swojego Twittera – Marcel Dorff, wrzucił zdjęcie zawodniczki Grappling Kraków z zapytaniem czy jeszcze kiedyś zobaczymy Polkę w klatce.

Czy zobaczymy jeszcze Agnieszkę Niedźwiedź rywalizującą w klatce? Była wielkim prospektem. Ona ma ciągle zaledwie 26 lat, a posiada imponujący rekord 10-1. Nie walczy od 2017 roku.

Na post, odpowiedział menedżer zawodniczki – Paweł Kowalik.

„Tak, zobaczycie.”

Gdzie, a może ważniejsze pytanie – kiedy, możemy spodziewać się powrotu zawodniczki Grappling Kraków do zawodowych startów?

Zobacz także:

Mirosław Okniński komentuje brak Jurasa i Janisza na FEN 34: Po co stronniczy komentarz!

Łukasz Jurkowski oraz Andrzej Janisz nie skomentują gali FEN 34. Powodem wycofania się komentatorów z tego wydarzenia jest zbyt duża liczba freakowych pojedynków. Całą sytuację podsumował trener Akademii Sportów Walki Wilanów – Mirosław Okniński.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis