Wasilewski o walce Szpilki w MMA: Będą to występy trochę cyrkowe, trochę wstydliwe!
O debiucie Artura Szpilki w mieszanych sztukach walki mówi się już od dobrych paru lat. Popularny ”Szpila” nie tak dawno zdradził, że obraził się na boks i kolejny pojedynek na pewno stoczy w MMA. Szpilka spróbuje sił w nowej dla siebie formule. Tą decyzje postanowił skomentować promotor boksu – Andrzej Wasilewski.
Szpilka jeszcze niedawno miał wielkie marzenia związane z tytułem mistrza świata w nowej kategorii wagowej. Plany jednak pokrzyżowała ostatnia walka z niepokonanym Łukaszem Różańskim. Szpilka miał świetny początek i nawet posadził rywala na deski. Chwile później było tylko gorzej… Pięściarz z Wieliczki już w pierwszej rundzie przegrał z rzeszowianinem.
Wasilewski o walce Szpilki: Teraz chce być aktorem w przedstawieniach około sportowych!
Andrzej Wasilewski w rozmowie z portalem sport.pl został zapytany o zbliżający się debiut Artura Szpilki w MMA.
Nie rozumiem jak Artur mógł się obrazić na boks, bo przecież boks dał mu wszystko – co ma. W trakcie kariery spotkał wielu życzliwych ludzi i nie kojarzę, żeby ktoś go oszukał lub wprowadził w błąd. Artur nigdy nie bał się wyzwań i był dla mnie sportowcem. Teraz chce być aktorem w przedstawieniach około sportowych. Kiedyś martwiło mnie to i reagowałem bardziej impulsywnie. Zwłaszcza wtedy, gdy Artur straszył nas odejściem do KSW. Ale już oswoiłem się z myślą, że będzie walczył w czymś, co niektórzy będą mylnie nazywać MMA (…) Oferty ma pewnie od wszystkich federacji. Każdy będzie chciał zatrudnić Artura, żeby wykorzystać jego popularność i zasięgi. On wciąż budzi dużo emocji. Dziwię się, że KSW już wcześniej nie położyło na stole bardzo ciekawej oferty i nie ściągnęło go do siebie. Brakuje im tak wyrazistej i medialnej postaci jak Szpilka (…) Dla mnie nie ma to znaczenia. Jego walki w MMA zawsze będą walkami freakowymi – czyli będą to występy trochę cyrkowe, trochę wstydliwe, bo udające sport. Chciałbym, żeby Artur głośno mówił, że to jest zabawa, która ze sportem nie ma nic wspólnego. Chyba tylko Marcin Najman jako jedyny nie boi się mówić, że się bawi w coś – co niektórzy nazywają MMA. W jego przypadku nie mam z tym problemu, rozumiem, że taki wybrał sobie sposób zarobkowania.
Zobacz także:
Informacje dotyczące gali MMA VIP 4 zmieniają się z każdą godziną. Nie tak dawno informowaliśmy, że zagrożona jest walka wieczoru, w której Marcin Najman miał zmierzyć się z “Miśkiem z Nadarzyna”. Godne zastępstwo może się jednak znaleźć samo, ponieważ do walki z “El Testosteronem” garnie się… Nikola Milanović.
Artur Szpilka (24-5, 16 KO) w rozmowie z portalem Sport.pl opowiedział o swoim pobycie w więzieniu. ”Szpila” robił wszystko, aby pozostać w dobrej formie fizycznej.