Wasilewski krytykuje PRIME SHOW: Trzeba być kompletnym kretynem żeby się interesować pato czy freak walki typu Kapela!
Za nami premierowa gala Prime Show MMA. Kibice zgromadzeni w łódzkiej Atlas Arenie nie powinni być zawiedzeni, gdyż wydarzenie przyniosło sporo emocji.
Debiutancka gala obfitowała w szybkie walki, których przebieg ciężko było przewidzieć. W 12 pojedynkach pojawiło się wiele emocji i niespodziewanych skończeń. Były starcia pań rodem spod Żabki, była walka o podłożu światopoglądowym zakończona sensacyjnym zwycięstwem Jasia Kapeli. Nie zabrakło także pojedynków o wysokim poziomie sportowym, jak starcie Pawła Tyburskiego z Łukaszem Lupą.
Kontrowersyjni bohaterowie i ich wypowiedzi nie przypadły do gustu niektórym oglądającym. Tradycyjnie swoje oburzenie wyrazili niektórzy przedstawiciele świat sportu, którym ciężko zrozumieć zainteresowanie tego typu widowiskiem. Aktywny na Twitterze, promotor bokserski Andrzej Wasilewski odniósł się do walki Jana Kapeli z Ziemowitem Kossakowskim, która zaraz obok pierwszej walki pań, stała na najniższym poziomie sportowym, jeśli o sporcie można tu w ogóle wspominać.
„Spotkanie” to w tym przypadku słuszne określenie. Na pierwszy rzut oka było widać, że żaden z zawodników nie miał w przeszłości żadnej styczności ze sportem. Ziemowit, który w oczach bukmacherów był zdecydowanym faworytem nie potrafił zrobić użytku z przewagi warunków fizycznych, co wykorzystał Kapela, „ubijając” rywala w parterze.
Zaraz po walce Ziemowit został odwieziony do szpitala. Nie wiadomo, czy doznał kontuzji, czy są to rutynowe badanie jakim poddawany jest zawodnik po nokaucie.
Zobacz także:
Pierwsza gala nowej organizacji freak fight odbywa się w Łodzi. W rozpisce znaleźli się m.in. „Kruszwil”, „Don Kasjo”, Soroko, „Medusa” czy… Jaś Kapela.
Szalony Adam Soroko nie może doczekać się jutrzejszego pojedynku w Atlas Arenie. Zawodnik walczący na gołe pięści zaprezentował się z szalonej wersji również na dzisiejszym media treningu. Tu jest dosłownie wściekłość… nie na rywala, bo z Damianem ”Stiflerem” Zduńczykiem nie było tak zwanych ”dymów”.
Szymon Wrzesień w wywiadzie po walce na Silesian MMA 5 w Mysłowicach wskazał kolejnych potencjalnych rywali. ”Taxi Złotówa” chciałby zmierzyć się z byłymi mistrzami KSW – Marcinem Wrzoskiem oraz Arturem Sowińskim. ”Polish Zombie” postanowił zareagować.