UFC 259: Glover Teixeira chce być rezerwowy w przypadku kontuzji Błachowicza, lub Adesanyi!

Glover Teixeira (32-7) ma nadzieję, że będzie zawodnikiem rezerwowym! Chodzi oczywiście o zestawienie Jana Błachowicza (27-8) z Israelem Adesanyą (20-0). Brazylijczyk zgłasza gotowość w razie kontuzji, któregoś z mistrzów.

Do walki na szczycie dojdzie szóstego marca w Las Vegas na UFC 259. ”Cieszyński Książę” stanie do pierwszej obrony pasa w kategorii półciężkiej. 37-latek tytuł zdobył we wrześniu w Abu Dhabi. Błachowicz w drugiej rundzie zdemolował mocnego Dominicka Reyesa (12-2).

W co-main evencie do następnej obrony pasa stanie Amanda Nunes (20-4). ”Lwica” w kategorii piórkowej skrzyżuje rękawice z Megan Anderson (10-4). Australijka dostanie szansę mistrzowską po dwóch efektownych zwycięstwach. 30-latka poddała Zarahe Fairn i zapewniła pierwszą przegraną w rekordzie – Norma Dumont.

Glover Teixeira: Liczę, że któryś dozna kontuzji!

Glover Teixeira (32-7) z rozmowie z portalem MMA Fighting zdradził, że będzie gotowy, aby wejść w zastępstwo na gali UFC 259. Brazylijczyk po raz pierwszy ma życzenie, aby jeden z mistrzów wypadł z rozpiski.

Oczywiście! Liczę na to, że któryś z zawodników dozna urazu(śmiech), kiepska sprawa. Nigdy nie trzymałem kciuków za to by ktoś doznał kontuzji (…)  Właśnie wróciłem z wakacji i będę musiał porozmawiać z managerem, oczywiście biorę pod uwagę przejście pełnego obozu treningowego i przygotowanie się właśnie na 6 marca. Rozważymy także inne opcje. Wygrana Błachowicza byłaby lepsza nie tylko dla mnie, ale dla całej kategorii półciężkiej. Jak wygra Adesanya to co wtedy? Pewnie zejdzie do średniej i kategoria będzie wstrzymana na kilka miesięcy. Ja jednak rozumiem superfighty między mistrzami, wiem że idą za tym wielkie pieniądze i że tak ewoluował nasz ukochany sport, że takie walki są potrzebne, tego chcą kibice.

41-latek może aktualnie pochwalić się passą pięciu zwycięstw z rzędu. Brazylijczyk przez wielu ekspertów i kibiców był już skreślany. Glover mimo wieku potrafi dalej zaskoczyć w starciu z ścisłą czołówką. Udowodnił to w ostatniej walce z Thiago Santosem. Teixeira w tym pojedynku miał duże kłopoty, ale ponownie wrócił w wielkim stylu.