Tyron Woodley: “Chcę skopać Colby’emu tyłek”

Tyron Woodley (19-3-1) pozostaje mistrzem wagi półśredniej UFC od lipca 2016 roku. Wciąż nie wiadomo kto zostanie jego kolejnym rywalem.

Dwoma głównymi kandydatami są obecnie Colby Covington (14-1) i Kamaru Usman (14-1). Zawodnicy mają takie same rekordy, a w ostatnich walkach uporali się z tymi samymi rywalami, czyli Demianem Maią (25-9) i Rafaelem dos Anjosem (28-11).

Sam Woodley w programie TMZ  “Hollywood Beatdown” wyznał, że w tej chwili chętnie zmierzyłby się z Covingtonem.

“Szczerze mówiąc chcę skopać Colby’emu tyłek. Dlatego, że budują tego gościa, pozwalają wkurzać wszystkich wokół tym jego strasznym g**nem. To jest śmieć. Myślę, że są inne sposoby na sprzedawanie walki.  Jeśli pozwolą mi na walkę z kimś takim jak Conor albo na pójście w górę. Nigdy nie dostałem szansę na walkę o pas w wyższej kategorii wagowej. Prosiłem o to milion razy. Później zrobili walkę Bispinga z GSP.

Skoro te walki nie wchodzą w grę i tak prędzej czy później zmierzę się z Usmanem. Dajcie mi najpierw walkę z Colbym. Załatwię to szybko i skopię mu dupę.”

Colby Covington znany jest ze swojego “trash talku”. W przeszłości trenował z Woodley i przechwala się na tych treningach zdecydowanie górował nad obecnym mistrzem.

Zawodnicy nie mogą się jednak dogadać odnośnie pojedynku. Do walki miało dojść już we wrześniu na UFC 228, jednak wtedy rywalem Woodleya ostatecznie został Darren Till (17-1-1).

Mocnym kandydatem do walki o pas jest obecnie Kamaru Usman. Nigeryjczyk niedawno zaprezentował w mediach społecznościowych podpisany przez siebie kontrakt na walkę z Woodleyem. “The Chosen One” niedawno przeszedł operację dłoni i ciężko powiedzieć kiedy ponownie można spodziewać się go w oktagonie.