Tsarukyan marzy o rewanżu z Makhachevem: Mam nadzieje, że dostanę walkę o tytuł za…

Arman Tsarukyan (18-3) nie może doczekać się następnego pojedynku w UFC po ostatniej przegranej z naszym reprezentantem – Mateuszem Gamrotem. Reprezentant Armenii powróci do klatki największej organizacji na świecie już siedemnastego grudnia. Arman zdradził, że jego wymarzonym starciem jest rewanż z aktualnym mistrzem wagi lekkiej – Islamem Makhachevem (23-1).

Tsarukyan stoczy swoją trzecią walkę w tym roku. 26-latek w Las Vegas zmierzy się z byłym mistrzem M-1 Gloabl – Damirem Ismagulovem (24-1). Będzie to tak zwany co-main event.

Arman pod koniec czerwca w walce wieczoru zmierzył się z Mateuszem Gamrotem. Pojedynek dostarczył sporo emocji, a Tsarukyan zawiesił wysoko poprzeczkę. Ostatecznie po 5-rundach ”Gamer” wygrał jednogłośną decyzją sędziów.

Tsarukyan: Mam kilka walk do wygrania!

Arman Tsarukyan w rozmowie z Red Corner MMA wyznał kto jest jego wymarzonym przeciwnikiem. Reprezentant Armenii ma nadzieje, że w przyszłości dojdzie do jego rewanżu z obecnym mistrzem – Islamem Makhachevem. 

To byłby Islam Makhachev. On bardzo się poprawił i ma dużo doświadczenia, ponieważ ma już tytuł i jest mistrzem. Muszę ciężko pracować i mam kilka walk do wygrania i mam nadzieję, że dostanę walkę o tytuł za półtora roku.

Ponadto Arman został zapytany o najbliższy pojedynek Islama.

Myślę, że Volkanovski da mu ciężką walkę. Volkanovski ma zapasy – jest twardy. Jego cardio jest dobre. Ma dużo doświadczenia i myślę, że dla Islama to bardzo duże wyzwanie. Ale moim zdaniem Islam wygra.

Do ich walki doszło w kwietniu 2019 roku. 26-latek wystąpił w co-main evencie gali UFC on ESPN+7, gdzie zmierzył się z Islamem Makhachevem (23-1). Zawodnik z Dagestanu po 3-rundach wygrał jednogłośną decyzją sędziów, ale Arman sprawił mu sporo kłopotów.