Trybson o walce z Najmanem: Jakbym przegrał to narobiłbym sobie wstydu!
Paweł Trybała był gościem ostatniego odcinka programu Oktagon Live na Kanale Sportowym. W rozmowie z Maciejem Turskim opowiadał o przygotowaniach do nadchodzącej gali FEN 31, na której stoczy swój debiutancki pojedynek w federacji. Trybson cofnął się także na chwilę myślami do zeszłego roku i pojedynku z Marcinem Najmanem na gali FFF 1.
Gdybym przegrał, narobiłbym sobie wstydu!
Paweł Trybała przyznał, że odczuwał duży stres przed walką z El Testosteronem. Nie było to jednak spowodowane strachem przed przeciwnikiem, czy brakiem wiary we własne umiejętności. Jak sam przyznał, Trybson obawiał się wstydu jaki jego zdaniem wiązałby się z ewentualną porażką,
W skrócie mówiąc, przegrywasz z Marcinem Najmanem, czyli przejmujesz wszystkie jego memy. Nie byłoby fajnie [śmiech]. Słuchaj, to jest walka, nawet najsłabszy zawodnik ma zawsze szanse. Była jego przewaga fizyczna, wagowa, więc jeśli by się rozpędził i jakimś lucky punchem mnie trafił to narobiłbym sobie wstydu. Już myślałem, czy szukać jakiejś pętelki w razie czego. Oczywiście nie zakładałem takiego scenariusza, ciężko trenowałem jak do każdego innego przeciwnika, ale była obawa.
Historia Konfliktu
Relacja Pawła Trybały z Marcinem Najmanem to historia jednego z najgłośniejszych konfliktów w świecie sztuk walki w Polsce. Historia tego sporu sięga 2017 roku i słynnej już konferencji przed galą PLMMA 72. Obecny na wydarzeniu Najman prowokował w swoich wypowiedziach Pawła Trybałę i Szymona Kołeckiego, sugerując, że pokonałby ich bez większych problemów. Włodarze Profesjonalnej Ligi MMA postanowili wykorzystać potencjał jaki niósł za sobą ten konflikt i ogłosili, że walką wieczoru gali PLMMA 74 będzie właśnie starcie Najmana z Trybsonem.
Do walki ostatecznie nie doszło, a temat takiego pojedynku trzeba było odłożyć aż do debiutanckiej gali organizacji FFF. Na początku 2019 roku zapowiedziano, że walką wieczoru FFF1 będzie wyczekiwany pojedynek Trybsona z Najmanem. Od tego momentu rozpoczęła się gra psychologiczna między zawodnikami. Trash talk jaki uprawiali obaj sportowcy często wykraczał poza znane dotychczas ramy. Cały konflikt miał się jednak zakończyć już 8 czerwca 2019 roku w kwadratowej klatce FFF.
Walka Najman Trybson
Samo starcie zakończyło się już w pierwszej rundzie. Wielomiesięczne przepychanki znalazły swoje zakończenie w zaledwie 50 sekundowym pojedynku, który zakończył się wygraną Trybsona.
Początkowo obaj zawodnicy badali się w stójce. Marcin Najman zdołał w tym czasie wyprowadzić jedno niskie kopnięcie oraz lewy sierp, który zniechęcił Trybsona do dalszej rywalizacji bokserskiej. Mimo, że cios nie doszedł do głowy zawodnika Akademii Sportów Walki Wilanów, to Trybson nie decydował się na próby akcji bokserskich, tylko szybko wszedł w nogi Najmana. Zawodnik FEN dokończył dzieła ciosami w parterze.
Zobacz także:
Tomasz Narkun swój najbliższy pojedynek stoczy na KSW 56. ”Żyrafa” ma wysokie aspiracje. Narkun zadeklarował, że zostało mu tylko zdobyć…
Marcin Wrzosek nie wyklucza walki na gołe pięści. Przeciwnikiem miałby być Norman Parke. Wrzosek wypowiedział się o ”Storminie”, a słowa mogły zaskoczyć