Trener Błachowicza nie przecenia Reyesa. „Jest łatwiejszym przeciwnikiem od Jonesa”

Polscy fani MMA z niecierpliwością czekają na walkę Jana Błachowicza (26-8) z Dominickiem Reyesem (12-1) o pas wagi półciężkiej UFC. Zdaniem trenera Polaka – Roberta Jocza, Reyes nie jest tak wymagającym przeciwnikiem jakim byłby Jon Jones (26-1, 1NC).

Niedawno polski świat MMA otrzymał fenomenalną wiadomość. Po długim czasie oczekiwania Błachowicz w końcu otrzymał szansę walki o miano najlepszego zawodnika wagi półciężkiej w UFC. Polak wywalczył sobie miano pretendenta serią trzech wygranych z rzędu. W ostatniej rywalizacji „Cieszyński Książę” znokautował Coreya Andersona (13-5).

37-latek nie zmierzy się jednak z niekwestionowanym mistrzem kategorii do 93 kilogramów – Jonem Jonesem. Amerykanin zdecydował bowiem przenieść się do wagi ciężkiej. Drugą szansę wywalczenia mistrzowskiego pasa otrzymał zatem ostatni przeciwnik „Bonesa” – Dominick Reyes.

Zdaniem wielu obserwatorów świata mieszanych sztuk walki jest to dobra wiadomość dla Błachowicza. „The Devastator” nie wydaje się aż tak trudnym przeciwnikiem. Takie zdanie podziela również trener Polaka – Robert Jocz, zwracając uwagę, że nadchodzący przeciwnik jego podopiecznego jest zawodnikiem mniej wymiarowym.

W teorii łatwiejszym przeciwnikiem jest Dominick Reyes. Nie jest on tak niebezpieczny w zapasach i parterze. Jones jest niebezpieczny w stójce, a także sam wywraca i broni obalenia, a ponadto umie skończyć. W stójce bije mocno łokciami, kopie upkicki lub po kolanach, co jest bardzo nieprzyjemne

cytat za FightsportPL

– stwierdził Jocz. Jednocześnie trener nie zamierza całkowicie deprecjonować Reyesa, zaznaczając jego główne pozytywy.

Reyes to oczywiście mocny kickboxing oraz agresywny styl i mocne uderzenia. Nawet gdyby chciał zaskoczyć, to wiele pod walkę nie zmieni. Fakt jednej walki o pas wcale nie musi być także dla niego atutem.