Trener Adesanyi jest o tym przekonany przed UFC 259: To jest najtrudniejszy pojedynek!
Już w najbliższa sobotę Jan Błachowicz stanie przed najprawdopodobniej najtrudniejszym wyzwaniem w karierze. Polak, w walce z Israelem Adesanyą po raz pierwszy będzie bronił pasa mistrzowskiego UFC.
Takie pojedynki nie zdarzają się często. W najbliższą sobotę w klatce UFC dojdzie do starcia mistrza kategorii półciężkiej z mistrzem dywizji średniej. Dla Nigeryjczyka będzie to więc szansa na powtórzenie sukcesu Conora McGregora, czyli sięgnięcie po tytuł mistrzowski dwóch kategorii wagowych największej organizacji MMA na świecie.
W wielu wywiadach Adesanya w swoim stylu przyznawał, że to on jest zdecydowanym faworytem nadchodzącego starcia. W nieco innym tonie wypowiada się jednak trener Nigeryjczyka. W wywiadzie dla Submission Radio Eugene Bareman przyznał, że walka z Błachowiczem będzie najtrudniejszą w dotychczasowej karierze jego podopiecznego.
To jest najtrudniejszy pojedynek Israela. Uważam, że to przeskok względem któregokolwiek z poprzednich rywali. Nie będziemy mieli przewagi gabarytów i kilogramów, które niejednokrotnie przemawiały na naszą korzyść.
Główny trener klubu City Kickboxing zdaje sobie sprawę z tego jak ciężka przeprawa będzie czekać Adesanyę.
Podejmujemy bardzo trudne i ryzykowne przedsięwzięcie.(…) Jest to wielkie, prawdziwe wyzwanie, któremu każdego dnia chcemy podołać . Mamy za sobą świetny obóz przygotowawczy, bo motywacja jest ogromna.
W nieco innym tonie wypowiadał się Adesanya. Mimo tego, że szanuje umiejętności Polaka, uważa siebie za zdecydowanego faworyta w tym pojedynku.
Nie trafi mnie w tej walce, taki jest mój plan, nie trafi mnie, tak jak w walce z Costą. On mnie nie trafiał, nie pozwoliłem mu nawet dotknąć swojej twarzy. Tym razem będzie to wyglądać tak samo.
Zobacz także:
Dana White wypowiedział się o ogłoszonej emeryturze Khamzata Chimaeva. Szef największej organizacji MMA na świecie wydaje się nie przejmować wpisem 26-letniego Borza.
Pewności siebie nie można mu odmówić! Kasjusz Życiński wystąpi w walce wieczoru FAME MMA 10. Siedemnastego kwietnia dojdzie do jego starcia z byłym zawodnikiem UFC – Normanem Parke. Starcie jest zakontraktowane w formule bokserskiej na dystansie 5×3.