Szulakowski: Dostałem świetną propozycję od Najmana, ale chce iść w sport i walczyć w KSW! [WIDEO]
To jest świetna wiadomość! Grzegorz Szulakowski (9-4) jeszcze w pierwszej połowie 2022 roku wróci do organizacji KSW. ”Szuli” miał mnóstwo ofert, a nawet sporo kuszących – jeśli mówimy o pieniądzach. Szulakowski ostatecznie wybiera drogę sportową!
Grzegorz ruszył z nowym projektem. Już jedenastego marca w hali Projekt Kępno odbędzie się pierwsza gala nowej organizacji – Solo Combat Federation. Będzie to typowo sportowa organizacja.
Szulakowski: Dostałem kolejną propozycję z KSW!
Grzegorz Szulakowski (9-4) jeszcze w pierwszej połowie 2022 roku wróci do największej organizacji w naszym kraju. ”Szuli” w rozmowie z naszym portalem zdradził, że był kuszony bardzo dobrą propozycją walki na gali Marcina Najmana.
Ja kiedyś chciałem wystąpić na gali freakowej, chciałem zarobić jakieś większe pieniążki, ale już tych gal się tyle zrobiło, że po prostu zacząłem już nimi żygać. Aczkolwiek mam paru zawodników freakowych jak Medusa czy Malczyńscy oni są już od dawna w tych freakach. Wiadomo jeśli byłbym na ich miejscu też wziąłbym taką propozycję, ale nie ma co – chce iść w sport. Dostałem kolejną propozycję z KSW i tutaj co jest ważne! Zobaczycie mnie jeszcze w KSW i to naprawdę mam zamiar wyzwać takie nazwisko jakiego się nie spodziewacie, ale to na spokojnie po mojej gali. Chce iść w sport. Powiem Ci szczerze, że Najman jak dla mnie wystosował naprawdę bardzo duże pieniądze, abym zawalczył na jego gali. Kilkukrotnie większą jak w innych federacjach. Dostałem też bardzo dużo innych propozycji między innymi z Wotore, Krwawego Sportu, były rozmowy z High League, są rozmowy z MMA ATTACK.
Cała rozmowa poniżej:
Zobacz także:
Jak widać do takich kontrowersyjnych pojedynków dochodzi nie tylko w Polsce. Dokładnie w Rosji zorganizowano drugą walkę kobiety z… mężczyzną. Organizatorzy nie spodziewali się jednak, że wściekły kibic wtargnie do klatki, aby pomóc kobiecie.
Tomasz Narkun już w sobotę podejmie się walki z Ibragimem Chuzigaevem. Jednak to nie to jest tematem dzisiejszego artykułu, tematem są słowa Tomasza Narkuna, który w wywiadzie przed KSW 66 powiedział jakby widział walkę z Philem De Frisem przed zapełnioną halą.