Szef KSW o wielkiej awanturze na gali! Tłumaczy co tam się stało! [WIDEO]
Martin Lewandowski jeden z właścicieli KSW skomentował awanturę, do której doszło na sobotniej 58-edycji. Jakie będą kary? Sami zobaczcie!
Chodzi oczywiście o sytuacji po pojedynku w kategorii półśredniej. Osoby z narożnika obu zawodników starły się zaraz po werdykcie. Chwila nieuwagi i Shamil Musaev (15-0) obala Urosa Jurisicia (11-1),a w klatce powstaje chaos.
Lewandowski: Na pewno będą wyciągnięte poważne…
Martin Lewandowski w rozmowie z naszym portalem skomentował awanturę, do której doszło po walce Musaev-Jurisic.
Zobacz również
Nie chciałby tutaj dużo o tej sytuacji mówić poza tym, że nawaliły cornery i to z jednego i drugiego teamu bardzo mocno. Mam tutaj się śmieje białą skrzyneczkę, w której jest ta cała awanturka po walce zgrana. Trzeba ochłonąć, popytać ludzi którzy byli trochę bliżej zanim ja zdążyłem wejść między nimi. No dużo emocji niepotrzebnych. Goście, którzy są lata w tym sporcie, wiedzą jak to się kończy.. Tam jest dużo nieporozumienia, bo cornerzy się nie lubią, więc można było z bastować. Mogę tylko tyle powiedzieć, że dyskwalifikacji żadnej nie będzie, bo ktoś coś o tym mówił… To było po walce, więc nie wiem co by musiał zrobić zawodnik – złamać nogę to wtedy można by było o jakiś konsekwencjach myśleć, zdyskwalifikować czy nawet wypieprzyć gościa z federacji. To jest jednak zachowanie nie tolerowane, nie będzie i nie było.
Jakie kary? Martin Lewandowski przekonuje, że nie zamierzają zwalniać Shamila Musaeva (15-0), ale na pewno, którąś ze stron czeka kara finansowa.
Nie no tu się po prostu chłopcy spięli i w miłosnym uścisku parę minut poleżeli. No tak Shamil zaatakował i to on niepotrzebnie zainicjował ten taniec. Natomiast ja przede wszystkim upatruje dużą winę w nieumiejętności cornerów. Ja rozumiem emocje, ale już takie rzeczy… No tutaj już pewne restrykcje wejdą nawet w takim kameralnym wydarzeniu (…) Na pewno będą wyciągnięte poważne myślę finansowe przede wszystkim restrykcje, bo na tą chwilę nie ma przesłanek. Na pewno nie ma dyskwalifikacji, nie będziemy kogoś wyrzucać. Chyba, że coś wyjdzie w trakcie – że ktoś urwał komuś nogę, a my tego nie widzieliśmy.
Cała rozmowa poniżej:
Zobacz także:
Jest świetna wiadomość. Joanna Jędrzejczyk następny pojedynek stoczy pod koniec kwietnia. Nie będzie to jednak walka o mistrzowski tytuł
Cóż to był za nokaut. Musicie to zobaczyć! Mowa o starciu w formule K-1
