Szalony pomysł Mateusza Murańskiego! „W te wakacje zobaczycie mnie co najmniej raz w klatce!”
Mateusz Murański nie zamierza schodzić z medialnego piedestału. Aktor, który w przeciągu ostatnich dwóch tygodni stoczył dwie zawodowe walki – zapowiada kolejne walki w klatce. „W te wakacje zobaczycie mnie co najmniej raz w klatce!”.
Mateusz Murański to temat numer jeden w świecie freakowych walk w polskim MMA. 27-latek w ostatnich tygodniach stoczył dwa pojedynki. Pierwszy – na gali FAME MMA 10, gdzie przegrał przez decyzję z Arkadiuszem Tańculą oraz drugą – na gali FEN 34, gdzie wygrał z Eric Cheat Mealem. Aktor znany przede wszystkim z programu „Lombard. Życie pod zastaw” przyjechał na galę Fight Exlusive Night w dniu gali, ponieważ pracował na planie zdjęciowym nowej międzynarodowej produkcji. Na oficjalne ważenie FEN 34 zamiast Mateusza wyszedł… jego tata.
Zobacz również
Murański zapowiada powrót do klatki!
Po swoim ostatnim występie, wyzwanie Murańskiemu rzucił Maciej Rataj. 27-latek wstępnie zaakceptował ofertę walki, jednak nie wiadomo jaka będzie jego przyszłość w federacji FEN. Za pośrednictwem swojego Instagrama, Mateusz przedstawił swoje plany na najbliższe miesiące.
W dobrym nastroju, słoneczko świeci. Bez ran wojennych po piątkowej walce na gali FEN – zresztą podobnie jak po poprzedniej walce. Korzystam z chwili wolnego, bo ostatnie 2 tygodnie były bardzo intensywne. Dwie 3-rundowe krwawe walki. Druga wzięta z marszu, przeplatana planem filmowym u Pana Jerzego Skolimowskiego w jego nowej międzynarodowej produkcji. Chwila odpoczynku i nie zwalniamy tempa, bo niebawem czekają mnie nowe projekty filmowe. Więcej szczegółów niebawem. Myślę, że w te wakacje zobaczycie mnie jeszcze co najmniej raz w klatce, a możliwe że nawet dwa. Także nie zwalniamy tempa i czeka mnie bardzo pracowity okres wakacyjny. Dziękuję kibicom za wsparcie i setki wiadomości po piątkowej gali Fight Exclusive Night.
Zobacz także:
Łukasz Różański (14-0, 13 KO) błyskawicznie znokatuował Artura Szpilkę (24-5, 16 KO) w walce wieczoru gali Knockout Boxing Night 15 . Zwycięzca zdobył pas WBC International w niedawno powstałej kategorii bridger i przybliżył się do walki o pełnoprawny pas.
Artur Szpilka (24-5, 16 KO) w niedzielę wrócił na ring po ponad rocznej przerwie. ”Szpila” wystąpił w walce wieczoru Knockout Boxing Night 15 w Rzeszowie. Warto zaznaczyć, że był to ostatni start pod skrzydłami promotora Andrzeja Wasilewskiego.
Artur Szpilka przegrał w ubiegły wieczór pojedynek z Łukaszem Różańskim. „Szpila” został znokautowany w 1 rundzie pojedynku. 32-latek, po raz pierwszy zabrał głos na temat swojej porażki.
