Roy Jones Junior o walce z Tysonem: To zbyt duża walka, bym mógł się jej oprzeć!

Roy Jones Junior wypowiedział się na temat nadchodzącej walki z Mikiem Tysonem. Zdaniem 51-latka, jego pokazowa walka z „Żelaznym Mikiem” dostarczy kibicom wielu emocji.

Jones Junior zmierzy się z Mikiem Tysonem już 12 września w pokazowym pojedynku zakontraktowanym na osiem rund. Walka ta odbędzie się w Kalifornii. Transmisja wydarzenia dostępna będzie za pośrednictwem PPV.

Zysk z tej walki – przynajmniej ten uzyskany przez Tysona – ma zostać przekazany na cele charytatywne.

Roy Jones Junior o walce z Tysonem: To zbyt duża walka, bym mógł się jej oprzeć!

Jones w rozmowie z MMAjunkie.com przyznał, że propozycja walki z Mikiem Tysonem była propozycją z tego gatunku, którym się nie odmawia. Zwłaszcza, że w 2003 roku, kiedy Jones Junior zdobył pas mistrzowski wagi ciężkiej WBA, miał okazję walczyć z „Żelaznym Mikiem”. Ten jednak wówczas przeszedł na sportową emeryturę.

Teraz, po 17 latach Roy Jones Junior nadal jest niesamowicie zmotywowany nadchodzącą walką:

„To zbyt trudne, by się przeć. Zbyt niewiarygodne, by się oprzeć. To zbyt duże błogosławieństwo, by się jemu oprzeć. Kiedy zdobywałem tytuł w wadze ciężkiej, to powiedziałem, że jedyną osobą, z którą chcę walczyć jest Mike Tyson. Tyson nie chciał wtedy walczyć, a ja wróciłem do wagi półciężkiej. On nie chciał boksować, chciał zrezygnować już ze sportu.”

Czy mimo upływu lat, Jones Junior i Tyson dadzą dobrą walkę w ringu? Takiej właśnie spodziewa się 51-latek, ale jednocześnie zapewnia, że ma sposób na to, by pokonać Mike’a Tysona:

„Przez pierwsze trzy rundy będzie niebezpieczny. Tak, jak wtedy, gdy był u szczytu kariery. Jest facetem, który może cię znokautować między 1 a 12 rundą, więc tym bardziej może to zrobić w ośmiu rundach. Jednak jest najbardziej niebezpieczny na początku walki. Jeśli uda mi się wprowadzić u niego element zmęczenia, to mam większą szansę. Muszę popracować nad drugą połową naszej walki, żeby to wykorzystać.”