Roy Jones Jr: W swoim szczycie z Tysonem pokonalibyśmy Joshuę i Fury’ego!
Roy Jones Jr. (66-9, 47 KO) już dwunastego września wraca na ring w starciu z również legendarnym Mike Tysonem (50-6, 44 KO). Były Mistrz Świata paru kategorii wagowych jest przekonany, że w szczycie formy obaj pokonaliby mistrzów wagi ciężkiej nowej ery boksu.
51-latek może popisać się wielkimi dokonaniami. Amerykanin mający także rosyjskie obywatelstwo był srebrnym medalistą Olimpijskim w Seulu. Wojownik pochodzący z Pensacoli dzierżył pas w kategorii średniej, super średniej, półciężkiej oraz ciężkiej.
Ciekawostką jest również fakt, że Roy w 2012 roku walczył w Łodzi. Początkowo w ringu miał zmierzyć się z świetnie zapowiadającym się Dawidem Kosteckim, który został zatrzymany przez policję. Tym samym legenda w ringu skrzyżowała rękawice z Pawłem Głażewskim. To nie koniec niespodzianek, bo werdykt w walce z naszym reprezentantem należał do tych dyskusyjnych. Wielu obserwatorów uważało, że to ”Głaz” wygrał ten pojedynek.
Roy Jones Jr: To dobrze wyszkoleni pięściarze, ale nie tak dobrze jak my byliśmy kiedyś!
Roy Jones Jr. (66-9, 47 KO) jest przekonany, że w szczycie formy wraz z Mike Tysonem (50-6, 44 KO) dalej byliby niekwestionowanymi mistrzami i po prostu by panowali mimo obok takich nazwisk jak Anthony Joshua (23-1, 21 KO) oraz Tyson Fury (30-0-1, 21 KO). Przypomnijmy, że pierwszy wymieniony nie tak dawno apelował, aby Tyson i Jones Jr. po tej walce nie próbowali rywalizować z młodszymi bokserami, ponieważ może się to dla nich skończyć tragicznie.
Kiedy ja i Tyson byliśmy w swoim szczycie w latach 90 prawdopodobnie obaj pokonalibyśmy Joshuę i Fury’ego. To dobrze wyszkoleni pięściarze, ale nie tak dobrze jakimi byliśmy my. Nigdy się tego nie dowiemy, wydaje mi się jednak, że będąc w szczytowym momencie karier ja i Mike wygralibyśmy z obecnymi mistrzami wagi ciężkiej. W walce z Joshuą cały czas ruszałbym się wokół niego, z kolei walcząc z Furym czy Wilderem, którzy są wyżsi, byłbym blisko nich.
Zobacz także:
Krzysztof Jotko poznał szczegóły swojej następnej walki. Zwycięstwo dla obu zagwarantuje zapukanie do TOP 15 rankingu UFC
To nie zdarza się często! Dwa niskie kopnięcia kończą walkę w MMA