Potężna bijatyka w meczu hokeja. Nietypowa nawet jak na NHL
O tym, że podczas meczów NHL zawodnicy czasem decydują się na bezpośrednie rozwiązanie chwilowego konfliktu, wiadomo nie od wczoraj. W ostatniej kolejce ligi doszło jednak do awantury rzadkiej nawet jak na standardy ligi.
Niewątpliwie NHL to najlepsza i najpopularniejsza liga hokeja na świecie. Oprócz świetnych zagrań czysto sportowych kibice niejednokrotnie mają okazję zobaczyć, jak dwóch zawodników decyduje się na bójkę, wypuszczając w ruch pięści. Co ciekawe, moment walki nie jest przerywany przez sędziów, dopóki jeden z zawodników nie znajdzie się na lodzie. Dopiero wtedy arbitrzy wkraczają między walczących, przerywając starcie, a następnie obu wysyłając na ławkę kar.
Wartym odnotowania jest fakt, iż czasem jest to nawet zagranie taktyczne dla wybicia czy zdeprymowania rywala. W takiej grze świetnie sprawdzał się jeden z niewielu Polaków w historii NHL – Krzysztof Oliwa. Hokeista, który ma na swoim koncie Puchar Stanleya, sam przyznał, że w karierze stoczył ponad 400 bójek.
Podczas spotkania Edmonton Oilers oraz Calgary Flames doszło jednak do awantury rzadko spotykanej nawet na lodowiskach NHL. W pewnym momencie meczu do bijatyki przystąpiły w zasadzie wszyscy przebywający w grze członkowie drużyn. Ma to związek z zapiekłą rywalizacją pomiędzy klubami. Kolokwialna „zadyma” spotkała się z bardzo żywiołową reakcją publiczności zarówno zgromadzonej w hali, jak i śledzącej wydarzenia za pomocą innych sposobów. Powodem takiego zainteresowania sprawą jest fakt, iż w ostatnich latach liczba bójek na lodzie uległa zmniejszeniu.
Fragment bijatyki:
Woah. The Battle of Alberta is on another level tonight. #BattleOfAlberta #LetsGoOilers #Flames pic.twitter.com/35S4oq6y77
— SiriusXM NHL Network Radio (@SiriusXMNHL) February 2, 2020