Piotr Strus o Narkunie: Trzeba stamtąd uciekać, bo już zasługuje na więcej!
Podczas wczorajszego programu Oktagon Live pojawił się Piotr Strus oraz Daniel Omielańczuk, którzy podsumowali sobotnią galę KSW 56. Pierwszy wspomniany w pochlebnych słowach wypowiedział się o Tomaszu Narkunie (18-3).
”Żyrafa” w Łodzi po raz piąty obronił pas KSW w kategorii półciężkiej. Podopieczny Piotra Bagińskiego na początku drugiej odsłony poddał i tym samym skradł zero z rekordu Ivana Erslana (9-1). Chorwat od samego początku szukał mocnego ciosu, a Narkun skrupulatnie pracował kopnięciami. Wydawało się, że Erslan postawił twarde warunki i będzie to ciężki pojedynek.
W drugiej odsłonie chwila nieuwagi i boom! Narkun mocnym ciosem rzucił rywala na deski. W parterze Tomek szybko znalazł sposób na poddanie przeciwnika.
Piotr Strus o Narkunie: To prawdziwy mistrz!
Piotr Strus jest pod wrażeniem występu Tomasza Narkuna (18-3). Ponadto uważa, że Tomek nie będzie miał już w KSW większych wyzwań i w tym momencie jest to czas, aby przejść do największej organizacji na świecie.
Jest nieprzewidywalną postacią, ale prawdziwym mistrzem. Uważam, że Tomasz Narkun nie ma co więcej osiągnąć w KSW. Kogo mu teraz ściągniemy? Trzeba stamtąd, przepraszam federacje – uciekać, bo już zasługuje na więcej. Aktualną walkę, którą stoczył wygrał w całości, bo i gościa podłączył/usadził z ręki i go poddał. Po prostu zabrał mu wszystko (..) To widać jak ciasno przeszedł. Ja oglądałem powtórkę tego skończenia, bo jak wszedł zza plecy to jak po linie te nogi ciasno trzymał, wspiął się do niego do szyi. Było widać jak rękę odłożył, nagle zabrał, narożnik coś krzyknął, ale bez szans.
Padło też pytanie jak daleko Tomasz Narkun mógłby zajść w UFC. Strus zapewnia, że nie możemy być niczego pewni dopóki Tomek nie zmierzy się z zawodnikami z pierwszej 20-stki.
Na pewno z ogromnej sympatii do naszego klubowego kolegi i aktualnego mistrza UFC no nie widzę Tomka Narkuna z Jankiem Błachowiczem w walce jeszcze na tą chwilę. Widzę, że tą walkę Janek wygrywa. Może nie bez problemu, ale postawiłbym duże pieniądze na to, że Jano tą walkę wygrywa. Bo tak naprawdę nie widzieliśmy Tomka w konfrontacji z 10 czy tam nawet z pierwszą 20-stką. Myślę, że tam jest jego miejsce. Musi przejść, zrobić jedną walkę i pokazać gdzie jego miejsce powinno być w tej całej drabince. Jeśli wygra z fajnym nazwiskiem to idziemy wyżej, wyżej, wyżej no i takie starcie polsko-polskie kto wie.
Zobacz także:
Kasjusz Życiński już w sobotę stoczy ważny pojedynek. Podczas FAME MMA 8 na zasadach boksu zmierzy się z Marcinem Najmanem
Mike Tyson jest w świetnej formie przed powrotem na ring. Starcie pokazowe już pod koniec listopada