Parke zgodzi się na walkę z Tyburskim jak ten… poliże mu buta: W ten sposób uciekasz!
Podczas drugiej konferencji PRIME SHOW MMA 2 doszło do konfrontacji słownej pomiędzy Pawłem Tyburskim, a Normanem Parke. ”Tybori” już parokrotnie wspominał, że jest chętny na walkę z ”Storminem” nawet w formule MMA! Parke zgodził się, lecz postawił jeden warunek…
Już w najbliższą sobotę odbędzie się druga edycja PRIME SHOW MMA w Gdyni. W walce wieczoru doświadczony Norman Parke zmierzy się z powracającym Grzegorzem Szulakowskim. Wysoko w karcie zobaczymy również ciekawe zestawienie pomiędzy Pawłem Tyburskim, a Adamem Soroko – w formule K-1 w małych rękawicach.
Na kanale PRIME SHOW MMA pojawił się wywiad z Pawłem Tyburskim, który wypowiedział się o potencjalnym starciu z byłym tymczasowym mistrzem KSW.
Nie! Norman pierwszy napisał pod moim postem, kiedy wygrałem z Lupą, że jestem easy money dla niego. To było dwa miesiące temu. Teraz miałem okazję przypomnieć mu to na gali. Przedtem go nie widziałem. Ja mu powiedziałem ”Jestem easy money? Sprawdźmy to w takim razie” (…) Chciałbym z nim zawalczyć, to byłby mega zajebisty sprawdzian. Fajnie chciałbym się do niego przygotować. Z jednej strony dobrze, że jednak do walki nie doszło, bo nie jestem w takiej formie, jakbym chciał. Potrzebowałbym więcej czasu.
Parke stawia warunek!
Norman Parke w pewnym momencie postanowił zgodzić się na walkę z Pawłem Tyburskim, lecz postawił warunek. ”Tybori” musiał polizać.. jego buta. Tyburski odmówił i zapewniał, że w ten sposób ”Stormin” ucieka od ich potencjalnej konfrontacji w klatce.
Podczas face to face doszło również do wymiany zdań. Sami zobaczcie poniżej:
Zobacz także:
Do niecodziennej sytuacji doszło na zapleczu podczas gali UFC 276 w Las Vegas, gdzie gościł między innymi jeden z najpopularniejszych zawodników mieszanych sztuk walki na świecie – Nate Diaz. Stocktończyk sprzedał wychowawczego dziennikarzowi podczas ich wywiadu.
Podczas minionej już gali UFC 276 w Las Vegas kibice zobaczyli zakulisowe wideo, gdzie obejrzeliśmy niespodziewany face to face Jana Błachowicza. Były mistrz wagi półciężkiej “starł” się z przyjacielem Israela Adesanyi.