Omielańczuk o walce Załęckiego: Tam nie ma kontuzji nogi tylko jest kontuzja i to mocna głowy! [WIDEO]
Daniel Omielańczuk w rozmowie z naszym portalem został zapytany o ostatnią galę High League 6, która odbyła się w Katowicach. Padło również pytanie o walkę Denisa ”Bad Boya” Załęckiego, który już w pierwszej odsłonie musiał uznać wyższość Pawła ”Tybori” Tyburskiego.
Pytanie nie było przypadkowe, bowiem Denis przed walką mówił, że czeka go duże wyzwanie w czerwcu na kolejnej edycji High League. Mowa była oczywiście o potencjalnym starciu z byłym zawodnikiem UFC w boksie w małych rękawicach.
Czy jest dalej szansa na takie zestawienie? Wydaje się, że tak, ale raczej nie na najbliższej edycji. Denis w mediach społecznościowych tuż po walce zapewniał, że czas zająć się zdrowiem, aby przy kolejnej walce taka sytuacja już się nie powtórzyła.
Omielańczuk komentuje!
Daniel Omielańczuk w rozmowie z naszym portalem wypowiedział się o ostatniej walce Denisa Załęckiego.
No tak widziałem, oglądałem (śmiech). Tam nie ma żadnej kontuzji nogi tylko jest kontuzja i to mocna głowy. Zresztą mogę Ci pokazać screeny osób od niego z miasta, które do mnie wysyłały wiadomości, że w poniedziałek widziały przykładowo w Carrefourze i on już pomykał normalnie, do tego w taki sposób samochód sparkował to też jest słabe. Ja uważam, że on oszukuje ludzi, nie ma za grosz charakteru. Ktoś mu wymyślił ksywę ”Bad Boy” i on sobie to wziął do serca, ale niestety on tym ”Bad Boyem” nie jest, bo to jak on się zachowuje… Ja też mam dużo kontuzji w nogach, w kolanach tym bardziej. Jeżeli wychodzę do walki, to nie pokazuje, że mnie coś boli. Boli go kolano, a on zaraz kopie drugą nogą, a tą kontuzjowaną się podpiera. Także jeżeli mam kontuzje to nie dam rady stać na tej nodze, jeszcze kopać drugą. To jest słabe. Zresztą było widać jak on wyglądał, ulany świniak – nie miał zdrowia. No i co? Wolał udać kontuzje i być zdyskwalifikowanym niż przegrać przez nokaut z chłopakiem, który sam siebie nazywa ”Księżniczką” – to byłaby dla niego ujma straszna. Nic to nie zmieniło, bo dalej to wygląda bardzo słabo. Sam chciał boks, a zaczyna kopać. Ja uważam, że to jest słaby typ i tyle.
Cała rozmowa poniżej:
Zobacz także:
Wielka szkoda, bowiem kibice mieli nadzieję, że już w pierwszej połowie 2023 roku dojdzie do wyczekiwanej walki w wadze ciężkiej. Negocjacje zakończyły się ostatecznie fiaskiem. Nie dojdzie do hitowego starcia Tysona Fury z Oleksandrem Usykiem. ”Król Cyganów” zabiera głos, a przy tym postanowił mocno wypowiedzieć się o Ukraińcu.
Marcin Najman ma za sobą udany debiut w High League, a zarazem udany rewanż z prezesem Fight Exclusive Night – Pawłem Jóźwiakiem. Kto będzie następnym przeciwnikiem ”El Testosterona”? Takie pytania zadają aktualnie widzowie.