Okniński postanowił przeprosić zawodniczkę PRIME: Pewne rzeczy były za mocne trochę!
Mirosław Okniński w rozmowie z portalem FanSportu.pl postanowił przeprosić zawodniczkę PRIME SHOW MMA – Annę Andrzejewską. Chodzi oczywiście o sytuacje, która miała miejsce na drugiej konferencji PRIME przed czwartą edycją w Szczecinie.
Andrzejewska pod koniec listopada zmierzyła się z podopieczną Oknińskiego – Ewą Piątkowską. Była mistrzyni świata w boksie udanie zadebiutowała w mieszanych sztukach walki. ”Tygrysica” dzieliła i rządziła w klatce. Nawet przez moment Andrzejewska nie zagroziła mocno rywalce. Piątkowska miała dobry game plan. Doświadczona pięściarka trafiała zdecydowanie częściej i mocniej. Po 3-rundach Piątkowska wygrała pewną jednogłośną decyzją sędziów.
Mirosław Okniński zabiera głos!
Uznany trener w rozmowie z portalem FanSportu.pl postanowił przeprosić zawodniczkę PRIME SHOW MMA – Annę Andrzejewską za sytuację, która miała miejsce na drugiej konferencji.
Jeżeli chodzi tam… może pewne rzeczy były za mocne trochę. Jeżeli Ania Andrzejewska czuje się obrażona no to mogę przeprosić ją – że może za mocno pojechałem. Głównie chodziło o ten głos, że jest zmieniony i taki męski i oto chodziło. A z tym, że nie jest kobietą tylko facetem – no to może przesadziłem. To było trochę takie mocne no, ale najważniejsze liczył się ten efekt, że psychicznie wyprowadziłem ją z równowagi i później na walce z Ewą już była rozbita psychicznie i widać było, że nie chce już wygrać tylko chce nie przegrać.
Zobacz także:
Damian Janikowski wczoraj pojawił się na programie ”rundki”, gdzie doszło do jego konfrontacji słownej z Mateuszem Kubiszynem. Medalista olimpijski dziesiątego grudnia w Łodzi stoczy swój pierwszy pojedynek w freakowej organizacji. Janikowski podczas programu został zapytany o rodzinę Murańskich. Damian zdradził, że miał szansę ich poznać na planie ”Asymetria”.
Mirosław Okniński w mediach społecznościowych postanowił obszernie wypowiedzieć się o ostatnim starcie syna. Adam wystąpił na ostatniej gali PRIME SHOW MMA 4 w Szczecinie. Adam Okniński wrócił do klatki po dłuższej przerwie i ostatecznie zmierzył się z byłym mistrzem KSW – Arturem ”Kornikiem” Sowińskim.