Nieudana walka w Manchesterze! Krzysztof Głowacki przegrywa przed czasem! [WIDEO]

Wielka szkoda! Krzysztof Głowacki (32-4, 20 KO) doznał porażki przed czasem. Polak wystąpił w tak zwanym co-main evencie gali w Manchesterze. Niepokonany Richard Riakporhe (16-0, 12 KO) może cieszyć się z kolejnego zwycięstwa przed czasem.

Głowacki odnotował swój drugi pojedynek w Anglii. Pierwszy nie był szczęśliwy… Polak ostatecznie w marcu 2021 roku skrzyżował rękawice z niepokonanym Lawrence Okolie. Zawodnik publiczności w szóstej odsłonie znokautował naszego reprezentanta. Pięściarz z Wałcza w poprzednim roku stoczył jeden pojedynek. ”Główka” przed własną publicznością przed czasem odprawił Francisco Rivasa Ruiza z Meksyku.

O walce Głowacki-Riakporhe mówiło się już jakiś czas. W pewnym momencie Polak był już zmęczony czekaniem na konkrety. Polak w mediach społecznościowych wyznał, że jeżeli w przeciągu krótkiego czasu nie pozna szczegółów, to porzuci boks. Na szczęście po tym wpisie dość szybko ogłoszono oficjalnie wspomniane starcie.

Riakporhe to przede wszystkim brytyjski mistrz w wadze cruiser od 2019 do 2020 roku. 33-latek wszystkie walki stoczył w Anglii. Richard udowodnił, że jest zawodnikiem niebezpiecznym, który posiada naprawdę mocne uderzenie. Warto zaznaczyć, że ma on już jedną walkę z Biało-Czerwonym. Riakporhe w październiku 2021 roku na dystansie 8-rund wypunktował Krzysztofa Twardowskiego. Po tym starciu Richard odnotował jeszcze trzy zwycięstwa, gdy przed czasem pokonał Olanrewaju Durodole, niepokonanego wtedy Deiona Jumaha oraz Fabio Turchi z Włoch.

Głowacki przegrywa przed czasem!

W pierwszej rundzie Głowacki nacierał i próbował utrzymać rywala w narożniku. Reprezentant Wielkiej Brytanii bazował na ciosach z kontry i szukał mocnego podbródkowego. ”Główka” w końcówce trafił parę dobrych uderzeń na korpus.

W drugiej odsłonie Riakporhe bazował na ciosach prostych. W pewnym momencie huknął bardzo mocnym uderzeniem… Głowacki był w wielkich opałach, ale jak w walce z Huckiem szybko ruszył z odpowiedzią. Było sporo ciosów na korpus.

Reprezentant Wielkiej Brytanii wyraźnie zdenerwowany wchodził w klincz z mocno wysuniętą głową. W końcówce widzieliśmy już zdecydowanie mocniejsze wymiany i Krzysztof zamierzał ryzykować.

W czwartej rundzie ”Główka” coraz bardziej napierał i dochodził do celu. Krzysztof ryzykował i wchodził w mocne wymiany. Richard w pewnym trafił straszliwym uderzeniem. ”Główka” był podłączony. Anglik zamknął oponenta w narożniku. Kolejne czyste uderzenia i sędzia wkracza, aby przerwać walkę.