Nie żyje Mark Potter! Doświadczony pięściarz i zawodnik MMA miał 47-lat
Mamy przykrą wiadomość. Nie żyje doświadczony pięściarz i zawodnik MMA – Mark Potter (21-5, 14 KO). Zawodnik z Wielkiej Brytanii należał do zawodników o mocnym uderzeniu. 47-latek już od dłuższego czasu walczył z bardzo poważną chorobą.
Po śmierci rodaka wpis w mediach społecznościowych zamieścił jego były rywal i dobrze znany w naszym kraju – Oli Thompson.
Właśnie dostałem wiadomość, że mój stary przeciwnik i przyjaciel Mark Potter zmarł dzisiaj. To bardzo smutna wiadomość, to była inspiracja jak ciężko walczył w ostatnich miesiącach, to naprawdę twardy, nieustępliwy człowiek, pozostający pozytywnym i pełnym humoru w najtrudniejszych czasach. Podczas wywiadów za granicą jestem pytany o moich najtrudniejszych przeciwników w mma i walki, z których jestem najbardziej dumny i często wymieniam Marka jako jednego z nich. Był tak przerażającym i groźnym przeciwnikiem, że naprawdę wydobyłem z siebie to co najlepsze, bo nic innego niż 100% nie wystarczyło, a cokolwiek innego zostawiłoby mnie z twarzą na wierzch 9 razy na 10! Od czasu naszej walki Mark często sprawdzał mnie online, życząc mi szczęścia, gratulując mi lub podnosząc mnie po przegranej. Będzie mi tego brakowało. Wspaniały człowiek, bokser, wojownik, ojciec, który walczył do samego końca. Spoczywaj spokojnie kolego.
Nie żyje Mark Potter!
Przykra informacja. Doświadczony pięściarz i zawodnik MMA miał 47-lat. Mark Potter już od jakiegoś czasu walczył z rakiem żołądka, który rozprzestrzenił się na kręgosłup. Anglik na początku tego roku usłyszał, że zostało mu parę miesięcy życia…
„The Great White Shark” w mieszanych sztukach walki odnotował siedem pojedynków – pięć zwyciężył i dwie przegrał. Anglik chociażby w 2010 roku szybko zdemolował naszego reprezentanta Tomasza Czerwińskiego.
Wspomniany pojedynek zobaczycie poniżej:
47-latek zaś w boksie mógł popisać się rekordem 21 zwycięstw i 5 porażek – w tym 14 pojedynków zakończył przed czasem. Brytyjczyk miał szansę skrzyżować rękawice z takimi pięściarzami jak Michael Sprott czy Danny Williams.
Zobacz także:
Wojciech Gola zasugerował kto będzie kolejnym przeciwnikiem Amadeusza Roślika? Mateusz Kaniowski, który prowadził wywiad nie ma wątpliwości. Przypomnijmy, że Roślik miał wystąpić podczas pierwszego wydarzenia ”MOVE”, lecz ostatecznie z pomysłu zrezygnowano. Powód? Ryzyko doznania niepotrzebnej kontuzji przed ważną walką.
Nikołaj Wałujew zadeklarował, że stawi się w wojskowej komisji rekrutacyjnej, a teraz miga się od wyjazdu na front? We wrześniu ogłoszono mobilizację w Rosji.