Narkotyki, pobicie i donos na policję. Co ma za uszami Ziemowit Piast Kossakowski?
Ziemowit Piast Kossakowski to postać ostatnimi czasy bardzo kontrowersyjna. Najpierw przegrał pierwszą polityczną walkę z Jasiem Kapelą, a następnie mimo tej porażki nie ustał w internetowej ofensywie. Wdał się w konflikt z braćmi Malczyńskimi, Sergiuszem ,,Nitro” Górskim i Rafałem Górniakiem – szerzej znanym jako Takefun. Przeciwko Ziemowitowi został podniesiony argument, że jest donosicielem. Zagłębiłem się w tą sprawę i dziś wam ją przybliżę.
Kim jest Ziemowit Piast Kossakowski?
Na początku przybliżmy sylwetkę jegomościa. Dał się on poznać większej publice na pierwszej konferencji PRIME MMA. Buńczucznie zapowiadał jak to skończy Kapelę, a w wywiadach ładnie operował słowem i śmiało można powiedzieć, że miał swoje pięć minut. Do czasu walki. Po przegranej walce wszystkie działa internetu były wymierzone w jego stronę. Skąd taki hejt? Skumulowały się jego zapowiedzi z postawą w klatce.
Jaka była postawa Ziemowita po walce? Najgorsza jaka mogła być. Zarzucał Kapeli zwycięstwo fartem, porównywał się chociażby do Jana Błachowicza czy odgrażał się innym. Tym odgrażaniem się zapoczątkował konflikt z braćmi Malczyńskimi.
Odgrażanie, odgrażanie i jeszcze raz odgrażanie.
Wiele osób zwyczajnie wyśmiało postawę w klatce Ziemowita, ale ten zamiast pokornie przeczekać moment krytyki wolał dołożyć do pieca. Wdał się w konflikt z wyżej wspomnianymi osobami. Rafałowi Górniakowi zapowiedział, że przy najbliższym spotkaniu na FAME rozj**ie mu łeb batonem. Sergiuszowi Górskiemu również zapowiedział odwiedziny.
Genezy tych konfliktów możecie przeczytać tutaj: –Konflikt z Malczyńskimi –Konflikt z Nitro -Konflikt z Takefunem
W przestrzeni publicznej pojawiły się zarzuty przeciwko Ziemowitowi, że ten jest donosicielem i uciekł gdy mu bili kolegę. Zagłębiłem się w tą sprawę i udało mi się uzyskać dostęp do zeznań Kossakowskiego. Śpieszę wam przybliżyć całą sytuację.
Narkotyki, pobicie i donos na policję.
Teraz chciałbym wam pokrótce przybliżyć historię, która wynika z zeznań Ziemowita Piasta Kossakowskiego. Mówimy o dniu 17 sierpnia 2019 roku. Tego dnia Ziemowit wybrał się do klubu wraz z kolegą Michałem. Poznali tam Wojtka, który po krótkim zapoznaniu wyciągnął torbę z białym proszkiem. Proszek się rozsypał na mokrym blacie i wtem Wojtek zażądał pieniędzy od Kossakowskiego i jego kolegi. Doszło do szarpaniny, Ziemowit dostał cios i uciekł zostawiając kolegę. Po chwili naszły go refleksję i wrócił do klubu po kolegę Michała. Wracając do klubu spotkał na schodach Wojtka przez którego został zaatakowany i spadł ze schodów dostając przy tym obrażeń, które zostały udokumentowane na obdukcji, na którą udał się Ziemowit. Kossakowski uciekł po raz kolejny z klubu i tam już był jego kolega Michał, który trzymał się za brzuch.
Wracali metrem na Ursynów. W drodze powrotnej Michał mdlał i Ziemowit przeczuwał najgorsze. Pod domem Michała ten zaczął sikać krwią i wtedy zaczynał mdleć, było naprawdę źle. Cały czas podkreślał ból nerki, która była zmiażdżona.
Całe zajście zostało zgłoszone na policję i Ziemowit był jednym ze świadków tej sprawy, swoimi zeznaniami obciążył oskarżonego – Wojtka W.
Jak to wygląda ze strony moralnej?
Umówmy się, nie ma nic złego w zgłoszeniu pobicia czy innej sprawy na policję. Jednakże kiedy w mediach kreujecie się na człowieka honoru, gangstera i zapowiadacie innym odwiedziny w miastach to już się to gryzie. Najpierw zgłosiłeś pobicie na policji, a następnie chcesz jeździć po miastach i bić innych. Dziwne.
Warto dodać, że bracia Malczyńscy w swoich argumentach mieli rację. Tak, Ziemowit uciekł z klubu zostawiając kolegę. Tak, Ziemowit doniósł na policję.
Ta sprawa powinna być przestrogą dla osób, które zaczynają w internecie. Ważne, by wasza kreacja medialna miała jakiekolwiek powiązanie z rzeczywistością.
Materiał na podstawie zdobytych akt. Zbieżność imion i nazwisk jest przypadkowa.
Zobacz także:
Adam Soroko w końcu zabrał głos po niedoszłej walce z Damianem Zduńczykiem na pierwszej edycji PRIME SHOW MMA 1. Do ich starcia miało dojść w Atlas Arenie, lecz Soroko postanowił opuścić halę.
To nie koniec! Marcin Najman zaskoczył swoim wpisem w mediach społecznościowych. ”El Testosteron” zapowiedział, że do następnej walki dojdzie w maju, to nie wszystko… Najman nie wyklucza, że jego przeciwnikiem będzie były zawodnik UFC. Byłoby to niewątpliwie duże wyzwanie patrząc na osoby, z którym ostatnio mierzył się częstochowianin.