Nagrody MMA.pl 2017 POLSKA: Walka roku #1 – Piotr Strus vs. Nikola Dipchikov
„Walka roku”
Pierwsze miejsce w kategorii „Walka roku” zdobywa pojedynek Piotr Strus vs. Nikola Dipchikov, który odbył się 18 listopada na gali ACB 74 w Wiedniu.
Pierwsze dwie rundy należały do Bułgara, który w pierwszej rundzie kilka razy mocno trafił polskiego zawodnika, a w drugiej był bliski skończenia walki gdy dwukrotnie posłał Strusa na deski. Reprezentant WCA Fight Team pokazał jednak wielkie serce do walki i charakter i chyba tylko on sam wie jakim cudem ta walka była kontynuowana.
Wydawało się, że wychodząc do trzeciej rundy Polak idzie na egzekucję. Nic bardziej mylnego! Strus już na samym początku trafił przeciwnika serią uderzeń, a po chwili przeniósł walkę do parteru. Tam pracował nad skończeniem rywala, bowiem tylko w ten sposób mógł wygrać ten pojedynek. Wkrótce Strus miał rywala w krucyfiksie, a na Dipchikova spadła lawina ciosów. Uwolniwszy się z tej pozycji Bułgar spróbował wrócić na nogi, lecz oddał plecy, a wtedy Strus zapiął duszenie i zwyciężył. To wszystko na sekundę przed końcem rundy, a zarazem całej walki! Niesamowity powrót Polaka, tym samym nasza „Walka roku”.
Walka roku #2 – Marcin Wrzosek vs. Roman Szymański
Walka roku #3 – Michał Oleksiejczuk vs. Riccardo Nosiglia
Pierwsze miejsce w kategorii „Walka roku” zdobywa pojedynek Piotr Strus vs. Nikola Dipchikov, który odbył się 18 listopada na gali ACB 74 w Wiedniu.
Pierwsze dwie rundy należały do Bułgara, który w pierwszej rundzie kilka razy mocno trafił polskiego zawodnika, a w drugiej był bliski skończenia walki gdy dwukrotnie posłał Strusa na deski. Reprezentant WCA Fight Team pokazał jednak wielkie serce do walki i charakter i chyba tylko on sam wie jakim cudem ta walka była kontynuowana.
Wydawało się, że wychodząc do trzeciej rundy Polak idzie na egzekucję. Nic bardziej mylnego! Strus już na samym początku trafił przeciwnika serią uderzeń, a po chwili przeniósł walkę do parteru. Tam pracował nad skończeniem rywala, bowiem tylko w ten sposób mógł wygrać ten pojedynek. Wkrótce Strus miał rywala w krucyfiksie, a na Dipchikova spadła lawina ciosów. Uwolniwszy się z tej pozycji Bułgar spróbował wrócić na nogi, lecz oddał plecy, a wtedy Strus zapiął duszenie i zwyciężył. To wszystko na sekundę przed końcem rundy, a zarazem całej walki! Niesamowity powrót Polaka, tym samym nasza „Walka roku”.