Miesha Tate skrytykowała użytkowniczki portalu OnlyFans, teraz przeprasza: Róbcie co chcecie, jestem za prawami kobiet

Była mistrzyni wagi koguciej UFC i jedna z najbardziej rozpoznawalnych zawodniczek w historii kobiecego MMA – Miesha Tate najpierw skrytykowała użytkowniczki portalu OnlyFans, a teraz musi za swoje zdanie przeprosić.

Choć “musi przeprosić” to może i nadużycie, bowiem sama przyznała, że jej zdanie w tej sprawie zostało niepotrzebnie rozdmuchane.

Miesha Tate skrytykowała użytkowniczki portalu OnlyFans, teraz przeprasza: Róbcie co chcecie, jestem za prawami kobiet

Chodzi o komentarz, jaki Tate zamieściła na YouTubie, gdzie odpowiedziała na pytanie jednego z fanów o możliwość założenia przez niej (wzorem chociażby Paige VanZant czy Bec Rawlings) płatnego profilu na portalu OnlyFans. Amerykanka przyznała, że nie jest “zdesperowana” i nie zamierza takiego konta zakładać.

Teraz, w rozmowie z MMAfighting.com tłumaczy się z tego słowa:

“Po pierwsze to nie było moje oficjalne zdanie, ale komentarz zamieszczony w serwisie YouTube. Ale wiem, że w internecie nic nie ginie i media wychwytują takie komentarze. Media niepotrzebnie rozdmuchały to słowo i po publikacjach pojawiło się mnóstwo różnych komentarzy na moich profilach.

Więc żeby było jasne. Nie chcę mieć OnlyFansa. Mam męża, jestem matką dwójki dzieci. Nie muszę mieć tam profilu. Przepraszam bardzo za wybór niefortunnego słowa, którego użyłam w tym komentarzu. Nie chciałam nikogo urazić. Kocham Kendrę Lust, jestem wielką zwolenniczką wolności, jestem za prawami kobiet. Róbcie co chcecie. Ale ja nie chcę zakładać OnyFansa. Nie potrzebuję pieniędzy i nie jest mi to konto do niczego potrzebne.”