Michael Chiesa walczy o kasę z Conorem McGregorem! Twierdzi, że ten wykorzystał przestępstwo do swojej promocji!

Wygląda na to, że Michael Chiesa wystosował kolejne działa w Conora McGregora i będzie walczył o sowite odszkodowanie za incydent związany z atakiem Irlandczyka na busa z zawodnikami przed galą UFC 223.

Wg raportu portalu TMZ, Chiesa będzie starał się uzyskać korzyści materialne wynikające z utraty szansy walki o tytuł mistrzowski i potencjalnych wpływów z jej tytułu oraz chce wykorzystać amerykańskie prawo “Syna Sama”, które mówi, że osoby skazane nie mogą doprowadzać do zysków komercyjnych wykorzystując swoje przestępstwo.

Chodzi oczywiście o fakt, że sytuacja z atakiem McGregora na busa z zawodnikami, podczas którego ucierpiał Chiesa, była wykorzystywana do promocji walki Irlandczyka z Khabibem Nurmagomedovem na UFC 229 w Las Vegas.

Poza tym, Chiesa, który na UFC 223 miał walczyć z Anthonym Pettisem uważa, że z powodu ataku McGregora, po którym doznał rozcięcia na czole przez wybitą szybę i wycofano go z udziału w gali, stracił tym samym potencjalną walkę o pas mistrzowski wagi lekkiej.

Wszystko dlatego, że wobec jego kontuzji i problemów zdrowotnych Maxa Hollowaya, walkę o pas miał otrzymać jego rywal, Anthony Pettis. Chiesa uważa, że gdyby nie incydent McGregora, to walczyłby wówczas o pas mistrzowski UFC.

Nie wiadomo jak ta sytuacja się zakończy, ale na pewno będziemy o niej informować na łamach MMAPL, ale póki co, wiadomo tyle, że sprawa ataku Irlandczyka na wspominanego busa jest już zakończona, a McGregor podpisał porozumienie z prokuraturą i został skazany na pięć dni prac społecznych oraz nakazano niezbliżanie się do ludzi, którzy ucierpieli w tym incydencie.