Mateusz Murański tłumaczy przyczyny porażki: Wiedziałem, że ją przegram!
Mateusz Murański nie popisał się podczas walki z Arkadiuszem Tańculą na FAME 15. Zawodnik trenujący w Gdańsku przegrał przez duszenie zza pleców w trzeciej rundzie. W wywiadzie z Mateuszem Kaniowskim „młody Muran” wyjaśnia, co przyczyniło się do porażki.
Panowie od początku starcia byli bardzo zachowawczy. Jednak to Arkadiusz Tańcula cały czas wywierał presję na przeciwniku, skutecznie trafiając pojedynczymi ciosami. W trzeciej rundzie wybronił próbę obalenia i znalazł się w dogodnej pozycji. Ostatecznie wpiął się za plecy i poddał oponenta.
Mateusz Murański o porażce: Zblokowało mnie
„Aroy” zaraz później wszedł do rzymskiej klatki z Jackiem Murańskim, gdzie przewalczył 5 rund po 2 minuty. Tam również zdecydowanie przeważał i wygrał na punkty. Ostatecznie zawodnik z Krakowa okazał się wielkim wygranym, pokonując Murańskich łącznie już czwarty raz.
„Młody Muran” udzielił wywiadu na drugi dzień po gali Mateuszowi Kaniowskiemu, gdzie na chłodno przeanalizował, dlaczego poniósł porażkę:
Nie miałem w sobie nic, byłem jakbym zapomniał wszystkiego. Jakby się biło 12-letnie dziecko, które nic nie potrafi. Narożnik krzyczy, rób to, rób tamto, a ty wiesz, że możesz, ale jesteś zagubiony jak dziecko we mgle. Nie wiem…. Miałem dawkę nieprzyjemnej adrenaliny. Wiedziałem, że po mnie walczy mój ojciec. To był jeden pewnie z czynników, który mnie zblokował w tej walce, a miał mnie nakręcić. Już teraz wiem, jak mają zawodnicy, którzy opowiadają takie historie.
Wychodząc do walki wiedziałem, że ją przegram. Jeszcze nie do końca wiedziałem, że ją przegram, ale jak już w klatce byłem, dostałem jakiejś blokady. Mało tego, Arek wygrał i szacun dla niego, ale był do zrobienia na miękko. Muran z walki z Alanem wygrałby tę walkę. To nie jest tłumaczenie, ale każdy o tym wie. Nie wiem stary… po prostu mnie zblokowało.
Przewartościowałem trening. Nie dawałem z siebie tyle, ile mogłem. Nie miałem motywacji. Zgubiły mnie dwie rzeczy. Przy pierwszej walce z Arkiem nie umiałem nic i byłem mentalnym zwycięzcą. Mówiono, że mój progres jest najszybszym progresem we freakach. I przez te słowa nie podchodziłem poważne do pracy, którą powinienem wykonać.
– powiedział w wywiadzie.
Cały wywiad dostępny na YouTube – Mateusz Kaniowski: