Mateusz Masternak krytykuje gale freakowe i przyznaje: Gdyby zamiast tego kupili PPV na moją walkę…
Polski pięściarz Mateusz Masternak najwyraźniej nie jest fanem rosnących w Polsce ostatnio jak grzyby po deszczu gal freakowych. „Master” odniósł zainteresowanie freakami do swoich walk i przedstawił, co by się stało, gdyby to fani kupowali PPV na jego walki.
Masternak w swoim następnym pojedynku stanie przed finałowym eliminatorem do walki o pas mistrzowski IBF kategorii ciężkiej. Jego przeciwnikiem będzie niepokonany Jason Whateley, a ich pojedynek ma odbyć się w Australii.
Co ciekawe, zdaniem Maternaka, który rozmawiał z portalem bokser.org, gdyby kibice sportów walki w Polsce bardziej interesowali się zawodowcami i kupowali PPV na ich walki, to – na jego przykładzie – starcia najlepszych pięściarzy mogłyby odbywać się w Polsce.
Mateusz Masternak krytykuje gale freakowe i przyznaje: Gdyby zamiast tego kupili PPV na moją walkę…
Oto, co powiedział Masternak:
„Trochę szkoda, że spędziłem tyle lat na zawodowych ringach, a jestem poniekąd zmuszony, by lecieć na teren rywala, który tak naprawdę dopiero zaczyna swoją przygodę z poważnym boksem. Oczywiście to olimpijczyk, utalentowany i bardzo solidny zawodnik, szkoda jednak, że polscy pięściarze są z góry skazywani na walki wyjazdowe. Brakuje w naszym boksie pieniędzy i dużych walk, ale jedno jest zależne od drugiego.
Kibice bardziej pasjonują się jakimiś śmiesznymi galami, gdzie walczą ludzie nie mający żadnego pojęcia o walce. Gdyby zamiast tego kupili PPV na moją walkę, czy moich kolegów po fachu, to moglibyśmy zrobić taki eliminator w Polsce. To mnie trochę boli. Kibice do mnie często mówią czy piszą „Mateusz, ty to jesteś gość, facet z klasą, zawsze z szacunkiem do rywala, nikogo nie obrażasz, tylko robisz swoją robotę”. Niestety z perspektywy czasu nie wiem już, czy odbierać to jako komplement, czy wręcz wadę?
Bo potem ten sam kibic kupuje PPV na „walki” ludzi, którzy właśnie wygadują głupoty i robią z siebie idiotów. Bo wygląda to trochę tak, że dziś najlepiej narobić trochę „błota”, powyzywać kogoś, a jeśli ktoś jest grzeczny, to uważa się go za kogoś nudnego. Najlepiej sprzedaje się głupota. Gdy jeszcze mediami rządziła telewizja, a nie internet, można było pokazać Henrego Maske jako prawdziwego dżentelmena i wielkiego sportowca. Dziś medialnie przebijają się tylko „śmieci”
Cała rozmowa z Mateuszem Masternakiem do sprawdzenia -> TUTAJ.
Zobacz także:
Jacek Murański w rozmowie z naszym portalem skomentował ostatni pojedynek Dominika Zadory. ”Muran” stwierdził, że jest to straszny wstyd. Przypomnijmy, że spina/konflikt na linii Murańscy-Zadora już trwa naprawdę długo. W pewnym momencie Arkadiusz Tańcula w rozmowie z mediami twierdził, że zna plan Mateusza Murańskiego, który miałby na koniec kontraktu chcieć walki z wspomnianym Zadorą w formule MMA.
Szalony Reporter w mocnych słowach skomentował całe zamieszanie przy gali High League 3, która w sobotę odbyła się w Ergo Arenie. Postanowił dodatkowo wypowiedzieć się o Denisie Załęckim.