Mateusz Gamrot o McGregorze: Zrobił dużo dla tego sportu, ale nigdy nie byłem jego fanem…
Mateusz Gamrot (18-1) skomentował sobotnią walkę wieczoru UFC 264, która odbyła się w Las Vegas. Mowa o trzecim starciu pomiędzy Conorem McGregorem (22-6), a Dustinem Poirierem (28-6). ”Gamer” jest pewny, że Irlandczyk stracił dużo swoim zachowaniem po walce.
Były podwójny mistrz KSW swoją trzecią walkę w największej organizacji na świecie stoczy w najbliższą sobotę. Gamrot w głównej karcie zmierzy się z weteranem Jeremy Stephensem (28-18). Polak w ostatniej walce wrócił na odpowiednie tory po pierwszej zawodowej przegranej.
Zobacz również
Gamrot komentuje walkę Poirier-McGregor III!
Mateusz Gamrot (18-1) w mediach społecznościowych postanowił skomentować walkę swojego klubowego kolegi Dustina Poiriera (28-6). ”Gamer” zapewnia, że nigdy nie był fanem Conora McGregora (22-6).
Dużo się działo podczas UFC 264, z wisienką na torcie, czyli wygrana Dustina. Bardzo mnie cieszy ten fakt i jest to ogromna motywacja dla mnie. Conor zrobił dużo dla tego sportu, ale jego fanem nigdy nie byłem, a po wczorajszej gali stracił wszystko do cna.
Tak jak gadaliśmy, bij bomby
i łam mu nogę
Zobacz także:
Michał Przybyłowicz nie zamierza próżnować i na poważnie bierze swoją przygodę z mieszanymi sztukami walki. ”Polski Ken” zadebiutuje już w październiku na trzeciej edycji MMA VIP.
Nie wiemy czy to hipoteza stawiana na wyrost, ale Irlandczyk chyba się odkleja. Conor McGregor groził Dustinowi Poireirowi i jego żonie Julie śmiercią, która ma nadejść, kiedy para będzie spała!
