Mariusz Grabowski promotor boksu o ostatniej walce Don Kasjo: Wygrał zasłużenie!

Ostatnie zwycięstwo „Don Kasjo” nad Marcinem Wrzoskiem sprawiło, że Życiński stał się jeszcze większym kąskiem na rynku sportów walki. Poza freakowymi federacjami, Kasjusz nie może narzekać na zainteresowanie ze strony sportowych promotorów. „Najchętniej widziałbym u siebie Don Kasjo” – powiedział jeden z największych polskich promotorów, Mariusz Grabowski.

Kasjusz „Don Kasjo” Życiński to osoba, która z każdą kolejną gala FAME MMA przekonuje do siebie coraz większą liczbę ludzi. Zainteresowanie Życiński wyrazili niedawno właściciele KSW, którzy po zwycięstwie Kasjusza nad Marciniem Wrzoskiem na FAME MMA 12 chętnie sprawdziliby 29-latka w formule MMA. Nie tylko oni jednak widzieliby Życińskiego w swoich szeregach.

„Najchętniej widziałbym u siebie Don Kasjo”

W wywiadzie dla Fightsport.pl, znany polski promotor – Mariusz Grabowski wypowiedział się, kogo – z zawodników freakowych – najchętniej widziałby w szeregach Tymex Boxing lub Gromdy. Zaskoczenia nie stwierdzono, Grabowski najbardziej zainteresowany jest Kasjuszem „Don Kasjo” Życińskim.

Każdy powinien robić to, co najlepiej potrafi. Zawodnicy z zasięgiem robią wyniki w tych federacjach freakowych. Gdybyśmy my mieli zawodników, którzy mają zasięgi to na pewno przełożyłoby się to na większe zainteresowanie. Ci chłopcy myślą, że im się wszystko należ. Zamiast inwestować w siebie, w swój rozwój. Oni trenują, mówią że są od boksowania, dlatego w mojej opinii u nas musi być stricte sport. Inaczej to nie wyjdzie. Jeśli chodzi o zawodnika, którego bym chętnie widział to na pewno „Don Kasjo”. To jest zawodnik, który boksował amatorsko. Boksował w boksie olimpijskim – nawet mu to dobrze wychodziło. Myślę, że tę walkę z Wrzoskiem wygrał. Wygrał zasłużenie. Innych zawodników – nikomu nie ujmując – niestety nie widzę.