Marcin Tybura o propozycji zastępstwa Jonesa lub Gane na UFC 285: Było to powiedziane pół żartem, pół serio
Marcin Tybura ostatnio znowu wygrał swoją walkę w oktagonie UFC. Polak tym samym zwyciężył siedem z ostatnich ośmiu pojedynków i na papierze powinien zbliżać się do walk z czołówką wagi ciężkiej. Nie dziwi więc jego decyzja o rzuceniu propozycji zastępstwa Jona Jonesa lub Ciryla Gane na marcowej gali UFC 285.
Przypominamy, że Tybura w miniony weekend pokonał Blagoya Ivanova na pełnym dystansie. Tym samym w nagrodę od UFC… spadł o jedną pozycję w oficjalnym rankingu wagi ciężkiej.
Po walce Polak zgłosił się jako potencjalny rezerwowy do zabezpieczenia walki wieczoru marcowej gali UFC 285, którą będzie starcie Jon Jones vs Ciryl Gane.
Marcin Tybura o propozycji zastępstwa Jonesa lub Gane na UFC 285: Było to powiedziane pół żartem, pół serio
Teraz, w rozmowie z Łukaszem Jurkowskim i Pawłem Wyrobkiem w programie Koloseum na Polsat Sport, „Tybur” odniósł się do tamtego wyzwania. Polak przyznaje, żeby traktować je z przymrużeniem oka:
„Zgłoszenie się do walki o pas mistrzowski było naturalne. Często byłem pytany o ten pojedynek. Byłem po walce i wiedziałem, że nie odniosłem zbyt dużo obrażeń. Przez to powiedziałem, że jestem już w Las Vegas, więc chętnie zgłoszę się do walki. Było to powiedziane pół żartem, pół serio”
Cała rozmowa Marcina Tybury w programie Koloseum do sprawdzenia TUTAJ -> Polski zawodnik MMA szczerze o zgłoszeniu się do walki o pas. „To było naturalne”
Zobacz także:
Na insta stories Pawła B pojawiło się zdjęcie z wiadomością freak fightera. ”Scarface” miał przesłanie do swoich widzów i nie tylko.
Konrad Skolimowski postanowił wstawić kolejny post w mediach społecznościowych. Tym razem freak fighter poruszył wczorajszą smutną informację o śmierci Mateusza Murańskiego. ”Skolim” zapewnił, że dla włodarzy najważniejsze są tak zwane ”dymy”. Nie musieliśmy długo czekać, bowiem doszło do mocnej reakcji ze strony Pawła Jóźwiaka.