Marcin Różalski ostro o Najmanie: Wypowiada się o mnie wychodek, który dostaje w pi**ę od każdego!
Marcin Różalski udzielił w ostatnich dniach wywiadu dla portalu MyMMA.pl. W rozmowie z Jarosławem Świątkiem, „Różal” powrócił myślami do ostatniego pojedynku z Joshem Barnettem. Płocczanin odniósł się także do hejtu jaki spłynął na niego po przegranej walce.
Walka pomiędzy Marcinem Różalskim a Joshem Barnettem odbyła się w październiku 2020 roku. Zawodnicy spotkali się w klatce w pojedynku wieczoru gali Genesis 1, w formule walki na gołe pięści. Górą w tym starciu okazał się Amerykanin, który zdecydowanie dominował nad Polakiem w dwóch pierwszych rundach. W przerwie przed trzecią odsłoną, sędzia musiał zakończyć starcie z powodu zamkniętego oka Różala.
Zaraz po pojedynku, na byłego mistrza KSW wylało się dużo słów krytyki. Wielu kibiców zarzucało Różalskiemu, że ten „poddał się”, mimo że zapowiadał chęć poniesienia śmierci w ringu. W podobnym tonie wypowiedział się Marcin Najman, który poradził Różalskiemu, aby następnym razem lepiej dobierał słowa. W wywiadzie dla MyMMA.pl, Różal odniósł się do słów krytyków, w tym do wypowiedzi „El Testosterona”.
Tak jest, niestety tak jest i nie zmienimy tego, bo takie jest społeczeństwo. Ja mam się tym przejmować? (…) Albo największy wojownik ever. Wypowiada się na temat mojej walki, że uważnie powinienem dobierać słowa, to, tamto. Wychodek, który dostaje w pi**ę od każdego, od każdego.(…) On się będzie wypowiadał na temat mojej walki? Że ja miałem za mało miejsca w garażu. W garażu u**bałem jednego, drugiego, trzeciego, zdobyłem pas, a on będzie swoje koncepcje gadał. I ja mam się tym przejmować?
Problemy zdrowotne Różala
Marcin Różalski opowiedział także o poważnych problemach zdrowotnych, z którymi borykał się przed pojedynkiem z Barnettem. Jak sam wspominał, problemy zaczęły po powrocie z programu Ameryka Express. Później przyszły kłopoty ze snem i wewnętrzne krwawienia. W pewnym momencie istniało spore ryzyko wystąpienia choroby nowotworowej. Różal sam przyznał, że w walce z Amerykaninem nie był sobą. Według lekarzy, ze względu na swój stan zdrowia nie powinien był wychodzić do walki. Na szczęście problemy udało się zażegnać i najprawdopodobniej zobaczymy płocczanina na kolejnej edycji Genesis.
Zobacz także:
Pojawiło się spore zamieszanie, ponieważ gala FAME MMA 10 zostaje przełożona na maj. Właśnie w tym miesiącu Norman Parke (28-7-1) miał stoczyć swój następny pojedynek w KSW. ”Stormin” wpisem w mediach społecznościowych nie poprawił swojej sytuacji w największej organizacji w naszym kraju…
Kasjusz Życiński nie ma obaw przed starciem z byłym zawodnikiem UFC. Popularny ”Don Kasjo” już w maju stoczy piąty pojedynek w FAME MMA. W freakowej organizacji będzie to dla niego drugi start w formule bokserskiej.
Maciej Kawulski to jeden z właścicieli Federacji KSW, który w kwietniu skończy 41 lat. Ze sportem kojarzony jest głównie jako jeden z głównodowodzących największą polską organizacją mieszanych sztuk walki, ale jak widać, sam potrafi także się dobrze ruszać!