Marcin Różalski o treningach Wardęgi: Ja mówiłem mu, żeby nie brał tej walki…[WIDEO]

Marcin Różalski był obecny podczas konferencji prasowej przed galą ”The War”. Byłego mistrza KSW postanowiliśmy zapytać o treningi Sylwestra Wardęgi, któremu pomagał w przygotowaniach do debiutu w MMA.

Popularny youtuber zadebiutował na FAME MMA 9, które odbyło się szóstego marca. Był to tak zwany co-main event. 31-latek nie był w stanie zagrozić Kacprowi Blonsky’emu, który zaprezentował się z świetnej strony. Podopieczny Anzora Azhieva już w pierwszej rundzie mógł cieszyć się z efektownego zwycięstwa przed czasem.

Różalski o Wardędze: Bardzo go lubię i cenię za poprzednią działalność!

Marcin Różalski w rozmowie z naszym portalem zdradził kulisy treningów Sylwestra Wardęgi, któremu pomagał w przygotowaniach do debiutu na FAME MMA. W pewnym momencie Wardęga postawił na zmiany i resztę przygotowań spędził pod okiem Norberta Daszkiewicza.

To znaczy wiesz co Sylwek sam się do mnie zgłosił czy bym go nie przygotował do tej gali. Ja Sylwka bardzo lubię i cenię za jego poprzednią działalność. Ta może mi się średnio podobać, bo Sylwek jest takim można powiedzieć człowiekiem, który stara się każdy temat youtuberów i tak dalej – zaczerpnąć, rozpowiadać i tak dalej. Nie jest to potrzebne, ale to jego widzimisię. Ta jego poprzednia działalność, gdzie kręcił na przykład jak za Goryla się przebrał, Supermana, gdzie ganiał się z policją (śmiech), no to było mega. Oczywiście wspomnę o klasyku, bo wiem, że go kojarzą z filmu z pająkiem. No i wiesz Sylwek do mnie przyjechał, ustaliliśmy sobie jakieś pewne rzeczy. Przede wszystkim Sylwek jest też wegetarianinem, nie je mięsa, też jest zafiksowany w wiarę słowian, też kocha zwierzęta i pomaga. I przede wszystkim był zawodnikiem, który nie miał żadnej przygody ze sportami walki czyli dla mnie był to taki impuls, że mogę sobie przygotować tak jak ja chcę. Ja od razu zapowiedziałem, że przygotuje Sylwka na odwróconego mańkuta, dlatego nigdzie tego nieudostępnialiśmy. Żeby to cały czas była tajemnica i sam ten przeciwnik jego powiedział, że on go tym zaskoczył. Miałem jakiś tam rozpisany schemat dla Sylwka, bo Sylwek miał ogólnie walczyć w maju na tej gali co teraz będzie. I wiesz w grudniu miałem założenie nauczyć go totalnych podstaw czyli chodzenie na nogach, jakieś proste techniki, bo miałem ogólnie pół roku. Sylwek w połowie grudnia stwierdził, że on będzie jednak walczył na tej gali w marcu. Przestało mi to bardzo pasować, bo nie ukrywajmy Sylwek nie umiał nic, a ja musiałem go przede wszystkim nauczyć i przygotować go do tego czego go nauczę. Było to ciężkie. Ja powiedziałem Sylwkowi, żeby nie brał tej walki, ale jakieś czynniki spowodowały, że wziął tą walkę. No to ja mu od razu zadeklarowałem, że Sylwek będzie za przeproszeniem w pi**ę i na gaz, bo jeżeli Cię nie nauczę to chociaż chcę Cię przygotować żebyś miał tą wydolność czy coś. No i nie ukrywajmy było ciężko, ale w kategorii dla Sylwka ciężko, ja nie robię treningów pod siebie tylko pod Sylwka. I tu się zaczęły problemy. Sylwek ma cukrzycę, problem jest z tym jego stanem cukru. Ja Sylwkowi tłumaczyłem nie możesz jednocześnie być i mieć, albo skupiasz się na treningach, albo będziesz tym youtuberem. On tak mówił, nawet w wywiadzie, że on nie może zostawić YouTuba, bo skończy walkę, wróci do YouTuba i straci zasięgi. Mi też to nie pasowało.

Cała rozmowa poniżej: