Łukasz Jurkowski: Porażka oznacza, że już nie mam czego szukać w tym sporcie!
Łukasz Jurkowski (17-12) w Trójmieście stoczy swój czwarty pojedynek po powrocie. ”Juras” pokazał charakter, a nawet miał szansę, aby przechylić szalę na swoją korzyść w starciu z Mariuszem Pudzianowskim (15-7). 40-latek zapewnia, że to był jego ostatni występ.
Jurkowski po powrocie stoczył cztery pojedynki z czego dwa udało się zwyciężyć. Było to trudne starcie na Stadionie Narodowym z Rameau Thierry Sokoudjou. Ostatnie zwycięstwo Jurkowski odnotował w kwietniu 2019 roku. Był to rewanż po latach z doświadczonym Stjepanem Bekavacem. Chorwat po niecałych dwóch minutach doznał kontuzji i nie był w stanie kontynuować walki.
Walkę z Soko możecie zobaczyć poniżej:
Jurkowski: Ale tak, to już wystarczy!
Łukasz Jurkowski (17-12) w rozmowie z Andrzejem Kostyrą podsumował swój pojedynek z Mariuszem Pudzianowskim (15-7).
Ojejku. Celem sportowca jest wygrywanie, ale nie czuję goryczy, że przegrałem…. Cieszyłem się możliwością, że mogłem wziąć udział w takim pojedynku, że mogłem wejść do klatki. Przed samym wyjściem do klatki, gdy zaczęli grać „Sen o Warszawie”, Janek (Błachowicz) mówił mi ”Ciesz się każdym momentem tego co się teraz wydarzy, bo to jest ostatni raz”. Dlatego nie traktuję tego w formie porażki. Ja wygrałem tym pojedynkiem zdecydowanie więcej.
Popularny ”Juras” gwarantuje, że w przypadku tej przegranej nie myśli już o następnych startach w MMA…
Nie mówię już o ostatnich razach, bo już wcześniej się żegnałem. Dlatego nie będzie już wielkiej sceny i dramy. Ale tak, to już wystarczy. Mówiłem przed pojedynkiem, że porażka oznacza, że już nie mam czego szukać w tym sporcie i… naprawdę starczy. 22 lata w sportach walki, w zasadzie 23, to wystarczy. Czas powiedzieć ”Juras, już się do tego nie nadajesz. Swoje zrobiłeś. Pas”.
Zobacz także:
Czas na następną ciekawostkę! Jak się okazuje Sylvester Stallone miał ciekawy pomysł przy trzeciej części ”Rocky”. 74-latek w filmie chciał zaangażować papieża… Jana Pawła II!
Te starcie cieszyło się dużym zainteresowaniem! Dana White zabrał głos w sprawie potencjalnego rewanżu Jana Błachowicza (28-8) z Israelem Adesanyą (20-1), do którego mogłoby dojść w przyszłości. Nigeryjczyk zapewniał, że jeszcze będzie chciał spróbować swoich sił w wadze półciężkiej.