Lewandowski o sukcesie Błachowicza: Jedyny przypadek, gdzie przy rozstaniu nie czułem żalu!
Martin Lewandowski skomentował sobotni sukces Jana Błachowicza (28-8), który po raz pierwszy obronił pas UFC w wadze półciężkiej.
38-latek swój ostatni pojedynek w największej organizacji w naszym kraju stoczył szesnastego marca 2013 roku. Błachowicz w Warszawie obronił tytuł KSW jednogłośną decyzją sędziów pokonując Gorana Reljicia. Jan po walce z Chorwatem podpisał kontrakt z UFC.
Przypomnijmy, że Błachowicz to również turniejowy mistrz KSW. Po trzech zwycięstwach w Katowicach przyszła finałowa walka z Daniele Taberą. Jan już pod koniec drugiej odsłony pokonał reprezentanta Hiszpanii.
Lewandowski komentuje wielki sukces Błachowicza!
Martin Lewandowski w rozmowie z portalem inthecage.pl skomentował sobotni sukces Jana Błachowicza (28-8). Jeden z właścicieli KSW przekonuje, że Janek był jedynym przypadkiem, przy którym nie było żalu gdy odchodził od nich ważny zawodnik.
Tak. Już dawno odciąłem choć nawet teraz przy tej obronie udanej/wspaniałej spieprzył mi niedziele, bo chodziłem jak zombie, ale się cieszyłem. No słuchaj na pewno gdzieś tam w tyle głowy zawsze człowiek mówił ”o fajnie, ta historia w KSW”. I też nie wykluczam, że kiedyś się jeszcze spotkamy. Pamiętajmy, że jeszcze mamy parę lat przed sobą. Jest jakiś rodzaj satysfakcji,ale to już nie jest na takiej zasadzie, że tam się czuje jakby wiesz.. Bo tam część osób przychodzi ”o przecież, ciesz się nie walczy dla was ale to jednak wasz wychowanek”. Ja mówię ”ja go nie wychowałem, to nie jest mój wychowanek”. Mieliśmy rzeczywiście wspólną 6 czy 7 letnią przygodę, od początku był wyjątkowy w ringu, potem klatce KSW. Zawsze był super zawodnikiem, same dobre wspomnienia. Może opowiem o tym jak było z tym UFC. On przyszedł, któregoś dnia do mnie i mówi ”Martin UFC”. No i było ”Janek zapomnij, gdzie, tutaj wyzwania, lepsza kasa, wszystko, Janek zostań”. Janek został na parę lat i potem przyszedł po raz drugi i jak drugi raz do mnie wjechał z tym tematem UFC to w oczach wiedziałem… To jest jeden jedyny przypadek naprawdę – i nie mówię tego na potrzeby, bo mamy mistrz i trzeba mu słodzić. Jeden jedyny przypadek, gdzie po prostu z tego rozstania nie czułem żalu. Czułem po prostu ten chłop… Ja wiem, że wielu zawodników myśli o UFC. Dobrze mu po prostu życzyłem. I to było takie ok, zadzwoniłem do Kawula mówię ”słuchaj Janek do UFC już proponuje, zapomnijmy i wypuśćmy Janka, po ludzku rozwiążmy kontrakt”. Wiemy, że były różne sytuację z zawodnikami, nie mówiąc nawet już o Normanie. Różne i z Gamerem mieliśmy przepychanki, Zawadą, dużo tych zawodników.
Zobacz także:
Kasjusz Życiński mierzy wysoko! ”Don Kasjo” w cage’u promującym FAME MMA 9 wspomniał, że freakowa organizacja już w tym momencie ma listę jego potencjalnych przeciwników. Są to zawodnicy, którzy mają za sobą walki w największej organizacji na świecie. W takich zamierza celować uczestnik ”Ekipy z Warszawy”.
Sprzedaż PPV na gale FAME MMA to już od lat temat rzeka w polskich sportach walki. Choć nigdy nie poznaliśmy dokładnych liczb dotyczących sprzedaży dostępu na imprezy swarzędzkiej organizacji, to mimo to budzą one wyobraźnię nie tylko fanów, ale i właścicieli konkurencyjnych organizacji.