MMA PLNajnowszeKSWLewandowski o powrocie Kołeckiego do KSW: Nawet z tą kulą u nogi jestem w stanie go zaakceptować!

Lewandowski o powrocie Kołeckiego do KSW: Nawet z tą kulą u nogi jestem w stanie go zaakceptować!

Powrót Szymona Kołeckiego do MMA stoi nadal pod dużym znakiem zapytania. 40-latek rozstał się z federacją KSW, jednak wciąż pozostaje interesujący dla polskiej organizacji. „Nawet z tą kulą u nogi jestem w stanie go zaakcepetować” – mówi o Kołeckim współwłaściciel Konfrontacji Sztuk Walki, Martin Lewandowski.

Lewandowski Kołecki

Szymon Kołecki (10-1) wyraźnie zapisał się już na kartach historii federacji KSW. Zwycięstwo nad Mariuszem Pudzianowskim mocno rozbudziło apetyty kibiców. Następnie pokonanie Damiana Janikowskiego oraz Martina Zawady pokazało, że Kołecki ma umiejętności, aby bić się o najwyższe laury. W lipcu ubiegłego roku z powodu wypadnięcia jego pierwotnego rywala zmierzył się on z Akopem Szostakiem. Walka trwała 45 sekund i zakończyła się brutalnym nokautem.

Po tej walce, włodarze KSW chcieli doprowadzić do starcia zawodnika Akademii Sportów Walki Wilanów o pas kategorii półciężkiej z Tomaszem Narkunem. Do pojedynku nie doszło, a kością niezgody okazały się zaporowe oczekiwania finansowe sztangisty.

Wskutek nie uzyskania konsensusu z właścicielami KSW, Szymon Kołecki poinformował o odejściu z Konfrontacji Sztuk Walki. Na początku wydawało się, że to tylko gra medialna pomiędzy zawodnikiem, a promotorami mająca na celu uzyskanie warunków kontraktu, jednak szybko okazało się inaczej.

Kołecki wzbudził zainteresowanie innych organizacji, które zaczęły negocjować z mistrzem olimpijskim z Pekinu. Zainteresowanie 40-latek wykazywały federacje zarówno sportowe, jak i freakowe. Sam zawodnik wspominał, że czeka na ofertę tylko do końca roku, a jeśli takiej nie dostanie to odwiesi rękawice na kołku.

Co zatem dalej z będącym na fali czterech zwycięstw z rzędu zawodnikiem? Czy zobaczymy go jeszcze w klatce?

„Nawet z tą kulą u nogi jak będzie chodził to jestem w stanie zaakceptować!”

Spokojny o losy niedoszłego pretendenta do pasa kategorii półciężkiej wydaje się być Martin Lewandowski. W wywiadzie, którego współwłaściciel KSW udzielił portalowi InTheCagePL został zapytany o relacje z Szymonem oraz czy jego powrót do organizacji jest nadal możliwy.

Dzwoniłem do niego w innym temacie, ale oczywiście zeszło na temat trochę jego powrotu, zdrowia. Szymon się teraz leczy, ma poważne tematy do wyleczenia, więc w ogóle do momentu, kiedy on nie poczuje – co jest turbo rozsądne – że nadaje się do tego, żeby pójść i zawalczyć w klatce, mieć pełny okres przygotowawczy to w ogóle nie ma tematu. Myślę, że dopiero jakoś po wakacjach nabierze on jakiegoś realnego kształtu.Oby tam nic poważniejszego nie wydarzyło, ale jest na takim etapie podleczania się i to naprawdę takich poważnych historii.

Ja bardzo szanuję Szymona za właściwie wszystko, jego też zachowania poza klatką itd. Tylko niestety nie szanuję jego trenera i to jest jedyna rzecz, której nie szanuję w jego otoczeniu, natomiast wszystko inne mi naprawdę świetnie pasuje. Więc nawet z tą kulą u nogi jak będzie chodził to jestem w stanie zaakceptować. No i drzwi otwarte do KSW są. Oczywiście musimy zacząć nowy rozdział, bo się nie dogadaliśmy – przeciwnik, finanse, czas, wszystko to się tam gdzieś popieprzyło. Na tę chwilę myślę, że przeszłość będzie trzeba pozamiatać. Niech się wyleczy Szymon i wracamy do gry. Naprawdę tu są szeroko otwarte drzwi. To nie jest tak, że pozamykaliśmy czy poobrażaliśmy się na siebie.

Zobacz także:

Daniel Omielańczuk o mistrzu wagi ciężkiej KSW: Przed moimi chorobami byłem pewny, że poradziłbym sobie z nim

Daniel Omielańczuk to były zawodnik UFC i były pretendent do pasa wagi ciężkiej ACA. Polak ma przed sobą ostatnią walkę w kontrakcie z ACA i po niej zdecyduje o swojej sportowej przyszłości.

Borys Mańkowski: Dla mnie to jest kwestia czasu kiedy ”Gamer” weźmie pas UFC!

Borys Mańkowski (22-9-1) jest przekonany, że jego klubowy kolega Mateusz Gamrot (20-1) sięgnie po pas UFC. ”Gamer” aktualnie jest w American Top Team, gdzie pomaga w przygotowaniach Jorge Masvidala (35-15). ”Gamebred” piątego marca zmierzy się z Colby Covingtonem (16-3).

Omielańczuk o końcu swojej kariery: Dlaczego mam z czymś kończyć, co mi sprawia przyjemność?

Czy najbliższy pojedynek będzie ostatnim w karierze Daniela Omielańczuka? Od kilku miesięcy wszystko na to wskazywało. Sam zawodnik uspokaja jednak kibiców, że decyzja nie została jeszcze ostatecznie podjęta.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis