Lekarze o szczegółach kontuzji Khalidova: Tutaj prawie doszło do oberwania szczęki!
Bezwzględny nokaut Roberto Soldicia w main evencie KSW 65 zatrzymał wiele polskich serc. Legenda KSW – Mamed Khalidov, po nokaucie z rąk 26-latka, kilkanaście minut leżał nieprzytomnie na deskach, gdzie dawał oznaki poważnych obrażeń z rąk Chorwata. Uszkodzenia, które wyrządził w sobotni wieczór „Robocop”, mogły odbić się nie tylko na karierze, ale na życiu polskiego sportowca!
Walka wieczoru sobotniej gali KSW 65 zakończyła się w niebywale brutalny sposób. Roberto Soldić (20-3) znokautował Mameda Khalidova (35-8-2) lewym sierpowym do takiego stanu, że Polak nie był w stanie się podnieść z desek przez kilkanaście minut. Chorwat jednym ciosem totalnie wyłączył światło bardziej doświadczonemu rywalowi zostając podwójnym mistrzem Konfrontacji Sztuk Walki. Podczas interwencji lekarzy, w klatce dochodziło do przerażających rzeczy m.in. bardzo poważnie wyglądającego krwotoku z nosa. Khalidov ostatecznie podniósł się do werdyktu sędziowskiego, po czym szybko udał się do szatni. Później w trybie natychmiastowym został przewieziony do szpitala, gdzie okazało się, że konieczna będzie operacja. Odbyła się ona dzień później w klinice MML.
„Tutaj prawie została oberwana cała szczęka!”
Na konferencji, którą zwołano po operacji Khalidova, doktorzy przeprowadzający zabieg – czyli Dr. Michalik oraz dr. Marek Rybicki, odpowiedzieli na pytania dziennikarzy dotyczące osoby Mameda.
Tak rozległy uraz twarzoczaszki zdarza się rzadko. Nie tylko na polskim rynku, ale również na światowych – rozpoczął Michalik.
Następnie głos przejął Dr. Rybicki, który przybliżył nieco anatomiczny rozkład kontuzji 41-latka.
Pacjent doznał urazu wieoodłamowego złamania twarzoczaski. To jest złamanie jarzmowo-szczękowo-oczodołowe, złamanie kości nos. Najpierw zespoliliśmy ramy oczodołu, boczną ścianę oczodołu, dolny brzeg oczodołu, a następnie przeszliśmy do odtworzenia dolnej części oczodołu – ono zostało totalnie zmiażdżone. Założyliśmy mu dużą płytkę i teraz czekamy, aż pacjent wydobrzeje. W chwili obecnej jest mocno opuchnięty, natomiast podaje w wywiadzie, że nie ma dwojenia, rusza okiem – tak więc jesteśmy dobrej nadziei. Z naszej strony najważniejszą rzeczą była rekonstrukcja, odbudowa i powrót do normalnych anatomicznych parametrów twarzoczaszki (…) Od nas zależne jest, aby te tkanki znalazły się w tym miejscu, jak było to przed urazem. Tutaj niezwykle istotny problem to był problem samej gałki ocznej, ponieważ oczodół był wieloodłamowo połamany. Najważniejsza informacja to było to, żebyśmy mieli pewność, że oko jest sprawne – zarówno jeśli chodzi o ruchomość gałki ocznej, ale też jeśli chodzi o siatkówkę, nerw wzrokowy. Czekamy na to, żeby minął obrzęk (…)
Przednia ściana zatoki szczękowej jest rozkawałkowana. Grubość tej ścianki to jest tak, jakby skorupka od jajka. Dolna ściana oczodołu – tak samo, skorupka od jajka. W wyniku tego urazu po prostu… nie ma jej. Oko zapadło się w dół na ok. 0,5cm. Najpierw musieliśmy odtworzyć ramę oczodołu, ustawić to oko w normalnej pozycji, a następnie zbudować od nowa, wyprofilować dolne dno oczodołu. Ta gałka była jeszcze przesunięta w stronę nosa, ponieważ nos również był rozkawałkowany. Wykonano repozycji odłamów kostnych od strony nosa i zablokowano je, wkładając specjalnie opatrunki – dodał Rybicki.
Doktor swój monolog na temat zdrowia Polaka zakończył wyjaśnieniem jeszcze jednej kontuzji, której Khalidov nabawił się w trakcie walki.
Tutaj prawie została oderwana cała szczęka. Po stronie prawej – ona była oderwana całkowicie. Pacjent miał szczęście, że z drugiej strony ona tylko pękła. Ustabilizowaliśmy tę szczękę, otworzyliśmy warunki zgryzowe, żeby mógł normalnie spożywać pokarmy. Mam nadzieję, że za kilka tygodni będzie już normalnie odgryzał pokarmy. Nic już go nie będzie bolało. Dzisiaj już normalnie je. Dostał zgodę na pizzę.
Jeden z dziennikarzy zapytał doktorów o siłę, która musiała się kryć za dewastującym ciosem Soldicia, posyłającym Khalidova na deski.
Kopnięcie konia. Takie złamanie, przy takim uderzeniu, przy tych operacjach, które wykonywałem. To jest ogromna siła. Przy takich urazach to nawet widzimy, że to nie jest jedno uderzenie. Tutaj mogło być skumulowanych kilka. Z naszego punktu widzenia, jeżeli to, co się przytrafiło dotyczyło jednego uderzenia – to coś nieprawdopodobnego, jaka mogła być siła tego uderzenia.
Strach pomyśleć, jaką siłę ciosu musiał przyjąć Khalidov, że wyrządziła ona takie spustoszenie. Jak powiedzieli lekarze: „Kopnięcie konia”!
Zobacz także:
Najdłużej panujący mistrz organizacji KSW, Tomasz Narkun (18-4, 3 KO, 14 Sub), stanie do kolejnej obrony tytułu wagi półciężkiej już 15 stycznia na KSW 66 przed własną publicznością. Rywalem „Żyrafy” w szczecińskiej Netto Arenie będzie niepokonany w sześciu ostatnich pojedynkach, Ibragim Chuzhigaev (15-5, 8 KO, 2 Sub).
To zestawienie budzi wielkie emocje, ponieważ jest realny konflikt. Krzysztof Rozpara jeden z właścicieli FAME MMA został zapytany o potencjalny rewanż pomiędzy Arkadiuszem Tańculą, a Jackiem Murańskim.
Trzeba przyznać, że byłoby to ciekawe starcie w FAME MMA. Marcin Wrzosek zdradził, że proponował organizacji i Michałowi ”Boxdelowi” Baronowi, aby jego następnym przeciwnikiem był Piotr Szeliga. ”Polish Zombie” zapewnia, że ”Szeli” odmówił.